eksplozje

Ukraińcy zaskoczyli Rosjan w Biełgorodzie. W niedzielę wieczorem nad miastem rozległ się huk, po którym doszło do poważnych przerw w dostawie prądu. Na platformie X pojawiły się nagrania ukazujące zarówno moment uderzenia, jak i konsekwencje ataku.

Ukraińskie drony w akcji. Agencja Reutera udostępniła nagranie świadka z momentu uderzenia w rafinerię Kiriszynieftieorgsintez (KINIEF) w miejscowości Kiriszy. To druga, co do wielkości rafineria w Rosji i stanowi ok. 6,4% zdolności przerobowych ropy naftowej rocznie.

Niespokojny weekend w Rosji. Ostatnie dni sierpnia w Kraju Krasnodarskim upłynęły pod atakami dronów i serią potężnych eksplozji.

Brawurowy atak Ukrainy na terenie Rosji. W nocy z 6 na 7 sierpnia drony bojowe spadły w Kraju Krasnodarskim.

Kolejny raz Rosjanie nie powstrzymali ukraińskich dronów na własnym terenie. Agencja AP udostępniła nagranie z momentu niedzielnego ataku ukraińskich bezzałogowców na zbiorniki paliwowe w Adlerze, dzielnicy Soczi. Widać na nich wielkie kule ognia nagrane z perspektywy mieszkańca Soczi. Na platformie X pojawiło się również nagranie z pobliża składu paliw, gdzie widać, jak błyskawicznie Rosjanie zebrali się pod miejscem ataku, by zobaczyć, co się stało i nagrać wszystko telefonami. Gdyby tego było mało, w nocy z niedzieli na poniedziałek, Ukraińcy uderzyli w stację kolejową w miejscowości Frolowo w obwodzie wołgogradzkim. Nagrania płonącej stacji kolejowej udostępniła agencja Reutera, gdzie można zauważyć zniszczony budynek przy torach. Z kolei na platformie X udostępniono nagrania z momentu uderzenia drona, a także płonącego składu kolejowego. Rosyjskie MON podało, że ostatniej nocy nad Rosją zniszczono łącznie 61 dronów ukraińskich, z czego sześć nad obwodem wołgogradzkim. Cele w Soczi były oddalone ok. 900 km od granicy z Ukrainą. Uderzenie w składy paliw w Soczi udowodniło, że Ukraina jest w stanie razić strategiczne obiekty głęboko wewnątrz terytorium Rosji.

Potężny atak Rosji na stolicę Ukrainy. Agencja Reutera udostępniła nagrania z momentu uderzenia rosyjskich dronów w dzielnice Kijowa.

Rosjanie dali się zaskoczyć. Ministerstwo Obrony Ukrainy udostępniło nagranie z frontu na pograniczu obwodów Donieckiego i Ługańskiego, gdzie żołnierze 63. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej przeprowadzili serię ataków z zaskoczenia. Celem były pozycje i broń wojskowych Putina. Do ataków użyto dronów bojowych wypełnionych po brzegi ładunkami wybuchowymi. Na nagraniu można zauważyć, jak bezzałogowce eksplodowały po uderzeniach w pojazdy i okopy Rosjan. Wszystkiemu towarzyszyły kule ognia i kłęby siwego dymu. Żołnierze z 63. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej wyróżniają się skutecznym wykorzystaniem nowoczesnych technologii i ich działania mają istotne znaczenie dla obrony wschodnich regionów Ukrainy. W 2024 roku ta brygada została odznaczona tytułem honorowym "Za Odwagę i Męstwo" przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Kolejna niespokojna noc dla Rosjan w ich własnym kraju. Agencja Reutera udostępniła nagrania świadków eksplozji tuż po uderzeniu ukraińskich dronów w składy ropy naftowej i paliwa w Engels pod Saratowem. Na platformie X również pojawiły się nagrania, ukazujące powagę całej sytuacji. Pożar i kłęby czarnego dymu widać było z każdego zakątka miasta. Atak bezzałogowców miał miejsce ok. tysiąc kilometrów od frontu. Celem nieprzypadkowo stała się baza paliwowa "Kristall", która od początku wojny w Ukrainie zapatruje rosyjskie lotnictwo w paliwo. Co prawda, wojskowy skład nie jest bezpośrednio połączony z magazynami armii Putina, ale sam fakt uderzenia sprawił, że z tego regionu rosyjskie bombowce będą na razie wylatywać rzadziej na misje w Ukrainie.

Spektakularna akcja Ukraińców u wybrzeży Krymu. Marynarka wojenna Ukrainy poinformowała o przeprowadzeniu ataku na platformy wiertnicze Rosjan na Morzu Czarnym. Do ataku doszło na weekend, a teraz nagranie z akcji udostępniła agencja Reutera. Widać na nim momenty uderzeń w platformy wiertnicze przy wykorzystaniu dronów morskich. W wyniku ataków z zaskoczenia doszło do serii eksplozji i ogromnego pożaru. Ukraińcy twierdzą, że uszkodzili ich konstrukcję, a także systemy nadzoru na platformach, co nie jest dobrą wiadomością dla armii Putina. Rosja okupuje te platformy od 2015 roku i zdaniem Radia Swoboda, siły rosyjskie regularnie wykorzystywały instalacje do celów wojskowych po rozpoczęciu wojny w Ukrainie.