Eksplozje w Rosji. Mieszkańcy zaniepokojeni
Kolejne eksplozje w Rosji. Do wybuchów doszło w Orle i Włodzimierzu. Uszkodzeniu uległy obiekty energetyczne.
Odgłosy eksplozji słychać było w mieście Orzeł, a mieszkańcy zgłaszali błyski na niebie. Świadkowie słyszeli co najmniej trzy eksplozje, które wstrząsały ścianami budynków.
Gubernator obwodu orłowskiego poinformował, że systemy obrony powietrznej zniszczyły drony nad miastem. - Kilka domów prywatnych i budynek gospodarczy zostały uszkodzone, gdy poszczególne elementy konstrukcji runęły. Obecnie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych - dodał.
Mieszkańcy Włodzimierza również zgłaszali eksplozje. Uważa się, że drony zaatakowały lokalną stację elektroenergetyczną 720 kV, a na jej terenie zaobserwowano słup dymu.
Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"
Kolejny atak na rafinerię
Ponad 50 ukraińskich dronów w nocy z poniedziałku na wtorek zaatakowało rafinerię koncernu Łukoil w mieście Kstowo, około 450 km na wschód od Moskwy; jest to jeden z czołowych takich zakładów, który zaopatruje w paliwa cały region stolicy Rosji – powiadomiły we wtorek ukraińskie media z powołaniem na źródła w służbach specjalnych.
W ataku uczestniczyli operatorzy dronów Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony (HUR), Sił Zbrojnych oraz Sił Operacji Specjalnych. Celem była rafineria Łukoil-Niżegorodnieftieorgsintez w Kstowie w obwodzie niżnonowogrodzkim.
"Podczas operacji użyto ponad pięćdziesięciu dronów ukraińskiej produkcji, w tym Bober (bóbr) oraz FP-1" – napisała agencja Interfax-Ukraina.