Ukraińcy zaskoczyli Rosjan w Biełgorodzie. W niedzielę wieczorem nad miastem rozległ się huk, po którym doszło do poważnych przerw w dostawie prądu. Na platformie X pojawiły się nagrania ukazujące zarówno moment uderzenia, jak i konsekwencje ataku.
Na filmach świadków widać trafienie w budynek miejskiej elektrociepłowni. Rosyjskie źródła przekazały, że do ataku użyto dronów oraz rakiet systemu HIMARS. Uderzenie pocisku miało spowodować eksplozję i pożar, które doprowadziły do poważnych uszkodzeń infrastruktury energetycznej.
W efekcie mieszkańcy Biełgorodu doświadczyli tzw. blackoutu - rozległej i nagłej przerwy w dostawie energii elektrycznej. Chwilę utraty zasilania widać wyraźnie na nagraniach publikowanych na X i Telegramie. Zakłócenia w dostawach prądu i wody odnotowano nie tylko w samym Biełgorodzie, ale też w Starym Oskołu i Szebekinie.
Choć w rosyjskich mediach pojawiły się informacje o użyciu HIMARS-ów z USA, niezależne źródła wskazują również na możliwość ataku dronami. Ostateczny przebieg wydarzeń pozostaje niejednoznaczny i jest elementem szerszej wojny informacyjnej towarzyszącej trwającemu konfliktowi.