Tajlandia. Eksplozja w fabryce. Ewakuowano mieszkańców

Jedna ofiara śmiertelna, dziesiątki rannych. To efekt potężnej eksplozji, która wstrząsnęła w poniedziałek 5 kwietnia przedmieściami Bangkoku w Tajlandii. Konieczna była ewakuacja mieszkańców.

Do wybuchu doszło w fabryce chemicznej na przedmieściach Bangkoku. "Pożar w fabryce produkującej pianki i granulat plastikowy na obrzeżach Bangkoku w pobliżu lotniska Suvarnabhumi wybuchł około godziny trzeciej nad ranem . Eksplozja wybiła okna w okolicznych domach i spowodowała deszcz gruzu" - podaje PAP.

Jak podaje agencja, wedle informacji władz Tajlandii 62 osoby zostały ranne, w tym 12 uczestniczących w akcji gaśniczej. Jedna zginęła.

W fabryce, w której doszło do wybuchu, przechowywano tony monomeru sterynu. To substancja stosowana do produkcji m.in. piankowych naczyń. Po zapaleniu wydziela trujące opary. Dlatego była konieczna ewakuacja, m.in. znajdującego się w pobliżu fabryki szpitala. Na razie nie ma informacji, co spowodowało eksplozje.