Tajlandia

Tajlandia zarzuca Kambodży naruszenie zawieszenia broni, które miało obowiązywać od wtorku. Mimo rozejmu, doszło do wymiany ognia w rejonie Phu Makua i Sam Taet. Kambodża zaprzecza tym oskarżeniom.

Intensywne opady deszczu w Polsce, odwołanie przewodniczącego KRRiT, zawieszenie broni między Tajlandią a Kambodżą - to tylko niektóre najważniejsze wydarzenia dnia odnotowane przez polskie i światowe agencje.

Po pięciu dniach intensywnych walk Tajlandia i Kambodża zgodziły się na bezwarunkowe zawieszenie broni, które wejdzie w życie o północy. To najpoważniejszy konflikt między tymi krajami od ponad dekady.

W poniedziałek na targu w Bangkoku doszło do strzelaniny, w której zginęło co najmniej sześć osób – poinformowała lokalna policja, na którą powołuje się Reuters. Sprawca odebrał sobie życie. Z kolei według agencji AFP ofiar śmiertelnych było cztery.

Donald Trump, przebywający w Szkocji, poinformował w mediach społecznościowych o rozmowach z przywódcą Kambodży w sprawie zakończenia konfliktu z Tajlandią. Zapowiedział także kontakt z tajlandzkim liderem.

W starciach między siłami Tajlandii i Kambodży zginęły już 33 osoby. Konflikt, który trwa od czwartku, jest najkrwawszym od lat.

Władze Tajlandii ogłosiły stan wojenny w ośmiu regionach graniczących z Kambodżą. Sprawa ma związek z eskalacją konfliktu.

Konflikt graniczny między Tajlandią a Kambodżą eskaluje. W starciach zginęło co najmniej 15 osób. Pełniący obowiązki premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai ostrzegł przed możliwością wybuchu wojny.

W Tajlandii słoń Plai Biang Lek zaskoczył mieszkańców, odwiedzając lokalny sklep spożywczy. Incydent szybko stał się hitem w mediach społecznościowych, a zwierzę delektowało się dostępnymi przekąskami.

Władze w gęsto zaludnionym Hongkongu i Singapurze ostrzegają, że liczba przypadków zakażeń Covid-19 gwałtownie rośnie. W ich ocenie jest to "odradzająca się fala zakażeń", która rozprzestrzenia się po Azji.

34-letni Polak zginął w Tajlandii, spadając z piątego piętra na oczach swojej żony. Do wypadku doszło w nocy w dzielnicy Kathu.

Katastrofa lotnicza w Tajlandii. Policyjny samolot Viking DHC-6 Twin Otter rozbił się w morzu, zaledwie 100 metrów od plaży Hua Hin. Na pokładzie było sześciu funkcjonariuszy. Wszyscy zginęli.

Silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7 w Mjanmie dotknęło także Chiny. Położne w prowincji Junnan walczyły o bezpieczeństwo noworodków. Nagranie z dramatycznych chwil obiegło świat.

Potężne trzęsienie ziemi w Mjanmie i Tajlandii wstrząsnęło regionem, niosąc za sobą ofiary i poważne zniszczenia. Wstrząsy były odczuwalne również w popularnych turystycznie miejscach, z których chętnie korzystają Polacy. W jakiej są sytuacji i czy grozi im niebezpieczeństwo?

Co najmniej 144 osoby zginęły, a 730 zostało rannych - taki bilans trzęsienia ziemi w Birmie przekazała państwowa telewizja MRTV. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7 miało epicentrum w Mjanmie (Birmie), ale wstrząsy były odczuwalne także w Tajlandii, Indiach i Chinach.

Silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7 nawiedziło Mjanmę i Tajlandię, powodując ogromne zniszczenia. W Bangkoku zawalił się wieżowiec, ludzi utknęli pod gruzami. Wstrząsy były odczuwalne również w Indiach, Bangladeszu, Laosie oraz południowych Chinach. Polski MSZ wydał komunikat w związku z żywiołem.

Potężne trzęsienie ziemi w Bangkoku wywołało panikę wśród mieszkańców i turystów. Biuro podróży Rainbow zapewnia, że jego klienci są bezpieczni. MSZ - powołując się na lokalne służby poinformowało, że wśród ofiar nie ma Polaków.

Trzęsienie ziemi uderzyło w Tajlandii. - Zachybotało szpitalem, wszyscy wybiegli. (...) Na ulicy jest dużo ludzi i sporo paniki. Teraz są duże korki, nie działa metro - relacjonuje Adrian Ferdek, turysta z Polski, który jest w Bangkoku. - Najedliśmy się strachu, bo mało kto spodziewa się trzęsienia ziemi na wakacjach w Tajlandii - dodaje z kolei Agnieszka Opar, która przebywa w Chiang Mai. -

"W związku z trzęsieniem ziemi w Mjanmie i Tajlandii miejscowe służby potwierdziły, że wśród poszkodowanych nie ma obywateli RP" - przekazało MSZ w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.

- Ambasada RP w Bangkoku została ewakuowana z powodu uszkodzenia budynku w wyniku trzęsienia ziemi - przekazał rzecznik resortu dyplomacji Paweł Wroński. Wśród ofiar nie ma jednak Polaków - potwierdzają lokalne służby.