- Nikt jej tutaj nie oskarża. Zastanawiamy się nad tym, dlaczego tak się stało. Współczujemy – mówią mieszkańcy Zelczyny, w której 7 marca doszło do niewyobrażalnego dramatu. W sobotę ostatni raz pożegnano 4-letnią Nadię, 9-letnią Aleksandrę, 12-letniego Kamila i 36-letnią Aldonę.