Policjanci ze Sztumu (Pomorskie) zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy ukradli 12 ton ślimaków. Złodzieje winniczków zostali zatrzymani chwilę po tym, jak próbowali sprzedać w skupie część łupu wartego w sumie 18 tys. zł - poinformowała policja.
Na świecie rośnie zapotrzebowanie na ślimaki winniczki, ale nie przekłada się to na ich cenę w skupie. "Nasz Dziennik" alarmuje, że w związku z tym zbiory ślimaków w Polsce nie będą zbyt obfite. Co gorsza zbieraczom nie sprzyja pogoda.
45 kilogramów ślimaków winniczków znaleźli w bagażniku
auta należącego do dwóch mieszkańców Rzeszowa policjanci ze Świlczy. Ślimaki objęte ustawowym
okresem ochronnym zostały wypuszczone na wolność.
Od 20 kwietnia na łąkach i mokradłach
pracują zbieracze winniczków. Na skupie kilogram kosztuje 70 groszy, a dziennie wprawny zbieracz może przynieść nawet 60 kg ślimaków - pisze "Gazeta Lubuska".