Policjanci uwolnili 45 kilogramów winniczków
45 kilogramów ślimaków winniczków znaleźli w bagażniku
auta należącego do dwóch mieszkańców Rzeszowa policjanci ze Świlczy. Ślimaki objęte ustawowym
okresem ochronnym zostały wypuszczone na wolność.
Wobec dwóch kłusowników został skierowany wniosek o ukaranie grzywną do Sądu Rejonowego w Rzeszowie - poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie podinspektor Zbigniew Kocój.
Dwaj mieszkańcy Rzeszowa w sobotę zbierali winniczki w pobliżu drogi krajowej E-40, w miejscowości Świlcza. Chcieli je później sprzedać w skupie. Kocój dodał, że gatunek ten wolno zbierać jedynie w maju. Przez 11 miesięcy w roku ślimaki te objęte są ochroną ze względu na zmniejszanie się populacji gatunku.
Kłusownicy oświadczyli policjantom, że nie byli świadomi, iż ślimaki są aktualnie w okresie ochronnym. Nie mieli również stosownego zezwolenia wydawanego przez wojewodę podkarpackiego - mówił Kocój. Ślimaki zostały wypuszczone tam, gdzie je zebrano.
Skup winniczka ruszy dopiero w maju i obecnie nie ustalono jeszcze jego ceny. W ubiegłym roku za kilogram (ok. 30 sztuk) płacono 1 zł.