Podczas rutynowych badań rybołówstwa w południowo-zachodniej Anglii naukowcy natrafili na nowy gatunek ślimaka morskiego. Odkryte morskie stworzenie zostało nazwane "Pleurobranchaea Britannica".
Policjanci ze Sztumu (Pomorskie) zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy ukradli 12 ton ślimaków. Złodzieje winniczków zostali zatrzymani chwilę po tym, jak próbowali sprzedać w skupie część łupu wartego w sumie 18 tys. zł - poinformowała policja.
Naukowcy poszukujący inspiracji do tworzenia nowych, wytrzymałych materiałów konstrukcyjnych (m.in. do budowy kadłubów samolotów) bacznie przyglądają się małemu ślimakowi z głębin Oceanu Indyjskiego. Nietypowa budowa skorupy daje mu wyjątkowo pewną ochronę przed drapieżnikami i trudnymi warunkami środowiska - informuje "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Na świecie rośnie zapotrzebowanie na ślimaki winniczki, ale nie przekłada się to na ich cenę w skupie. "Nasz Dziennik" alarmuje, że w związku z tym zbiory ślimaków w Polsce nie będą zbyt obfite. Co gorsza zbieraczom nie sprzyja pogoda.
45 kilogramów ślimaków winniczków znaleźli w bagażniku
auta należącego do dwóch mieszkańców Rzeszowa policjanci ze Świlczy. Ślimaki objęte ustawowym
okresem ochronnym zostały wypuszczone na wolność.
Od 20 kwietnia na łąkach i mokradłach
pracują zbieracze winniczków. Na skupie kilogram kosztuje 70 groszy, a dziennie wprawny zbieracz może przynieść nawet 60 kg ślimaków - pisze "Gazeta Lubuska".