Na Pomorzu rośnie siła wiatru. Synoptycy przewidują, że najgorsza sytuacja będzie w nocy z czwartku na piątek. Wiatr osiągnąć ma wtedy siłę nawet 11 stopni w skali Beauforta.
Silny sztorm i huraganowy wiatr spowodował
zagrożenie powodziowe w nadbałtyckich miastach Litwy,
Łotwy i Estonii. W estońskim kurorcie Parnawa zalane są
plaże i dzielnice przybrzeżne.
Krajowe Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony
Ludności ostrzega mieszkańców Warmii i Mazur i Wybrzeża
przed bardzo silnym wiatrem. Wieczorem w czwartek i w piątek może on
osiągać prędkość od 70 do 95 km/h.
Meteorolodzy oraz centrum zarządzania kryzysowego wojewody świętokrzyskiego ostrzegają przed skutkami zmiany pogody z czwartku na piątek. Porywisty wiatr może powalić w regionie drzewa, słupy, maszty i anteny.
102 razy interweniowała straż pożarna w całym kraju przy usuwaniu w nocy ze środy na czwartek szkód
spowodowanych silnymi wichurami; nikt nie odniósł obrażeń - poinformował rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Ponad 80 drzew wywróciła wichura na trakcję elektryczną i tory kolejowe w okolicach Żerkowa (woj.
wielkopolskie). Na trasie z Wrześni do Jarocina nie kursują pociągi.
Śmierć dwóch osoby, ciężkie obrażenia ciała u kolejnej oraz połamane drzewa i zablokowane drogi to skutki wichury i intensywnych opadów deszczu, które w piątek późnym wieczorem przeszły nad północną Wielkopolską i Dolnym Śląskiem.
Do pomocy powodzianom włączyli się również harcerze z ZHP i ZHR, poprzez udostępnianie dzieciom z terenów zalanych swoich ośrodków, zbiórkę darów rzeczowych i organizowanie pomocy doraźnej dla poszkodowanych.
Co najmniej trzech mieszkańców Moskwy zginęło, a około 50 z obrażeniami zwróciło się o pomoc medyczną, gdy we wtorek przez miasto przeszła silna wichura, towarzysząca burzy - podało pogotowie ratunkowe rosyjskiej stolicy.
W kilkunastu powiatach dolnośląskich odwołano w niedzielę alarm powodziowy. Wprowadzono natomiast na terenie całego województwa stan pogotowia przeciwpowodziowego.
W nocy z piątku na sobotę przez całą Polskę znowu przeszły burze i ulewne deszcze. Spowodowały one w niektórych regionach kraju duże straty materialne.
W związku z intensywnymi burzami, które w środę przetoczyły się przez całą Polskę, straż pożarna interweniowała 1351 razy - poinformował w czwartek Witold Maziarz, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Trzy osoby zginęły podczas burzy, która w nocy z wtorku na środę przeszła nad Warszawą. Kilkaset drzew zostało powalonych przez wiatr. Straż pożarna interweniowała ok. 200 razy.
Zniszczony cmentarz w Lubiczu (PAP/Wojtek Szabelski)
Ciemności egipskie zapanowały we wtorek wieczorem w Warszawie. Przez niemal godzinę w stolicy szalała nawałnica z potężnymi wyładowaniami atmosferycznymi. Silny wiatr łamał drzewa i zrywał dachówki. Pozalewanych jest wiele piwnic. Stołeczna straż pożarna przyjęła setki zgłoszeń. Niemal wszystkie jednostki walczą ze skutkami burzy. Wichura powaliła wiele drzew - poinformował Wirtualną Polskę Krzysztof Rudek z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji i Ratownictwa. Dodał, że straż nie otrzymała zgłoszeń o poszkodowanych.
Profesor Halina Lorenc z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej powiedziała we wtorek w Polskim Radiu, że zjawiska ekstremalne, które wystąpiły w Polsce w ostatnich dniach, są związane z ociepleniem klimatu i będą się powtarzać.
Zniszczony cmentarz w Lubiczu (PAP/Wojtek Szabelski)
Gwałtowne burze i wichury spowodowały w poniedziałek poważne straty w całym kraju. Są ofiary śmiertelne.
Nawałnice, które przeszły w nocy z niedzieli na poniedziałek nad wieloma rejonami Polski spowodowały śmierć lub obrażenia kilkunastu osób. Prognozy pogody przewidują jeszcze gwałtowne burze na Górnym Śląsku i w zachodniej Małopolsce. Natomiast na Mazurach i Suwalszczyźnie burze powinny zaniknąć.
Poprzewracane jachty na jeziorach oraz powalone drzewa blokujące drogę prowadzącą na Wielkie Jeziora Mazurskie - to skutki wichury, jaka towarzyszyła w niedzielę wieczorem burzom, które przeszły nad Mazurami.
109 miast w trzech regionach Ukrainy zostało pozbawionych elektryczności, z powodu uszkodzenia podczas burzy przewodów energetycznych - poinformowało w środę ukraińskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.