Trzeci dzień wieje
W Gdańsku wiatr uszkodził fronton budynku (PAP/Stefan Kraszewski)
W środę nadal w wielu regionach Polski wieje bardzo silny wiatr. Co najmniej sześć osób zginęło a kilkanaście zostało rannych ostatniej doby w wyniku wichur. Wiatr zrywa dachy, przewraca drzewa i niszczy trakcję elektryczną.
30.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ofiary śmiertelne to mężczyzna przygnieciony w busie przez drzewo na Dolnym Śląsku, dwoje ludzi, którzy zginęli, gdy ich samochód zderzył się z leżącym na drodze konarem w Lubuskiem, starszy mężczyzna zepchnięty przez wiatr z kładki do rzeki w Ostrowcu Świętokrzyskim, rowerzystka, w którą uderzyła przewracająca się latarnia uliczna w Wielkopolsce i 70-letni wrocławianin przygnieciony przez drzewo.
We wtorek w rejonie działania Zakładu Energetycznego Białystok ponad 2000 miejscowości było bez prądu. Wielu awarii nie udało się naprawić do środy. Poważne kłopoty z niszczona przez wiatr siecią energetyczną występują na Środkowym i Zachodnim Pomorzu oraz na południu kraju.
Wiatr niszczy budynki. Oprócz dziesiątków pozrywanych dachów zdarzały się poważniejsze uszkodzenia. W Poznaniu szarpnięcie przewodów doprowadzających prąd uszkodziło ścianę domu, w Szczecinku dwa kominy zawaliły się na dom wielorodzinny. Dom trzeba będzie rozebrać, ale nikomu nic się nie stało. W Tropiu (woj. podkarpackie) wiatr zerwał dach zabytkowego XI-wiecznego kościoła. W Lubuskiem pod gruzami murowanej stajni zginęło kilka koni.(ck)