Tuż po katastrofie pod Smoleńskiem obawiano się, że stosunki polsko-rosyjskie ulegną gwałtownemu pogorszeniu. Spekulowano, że to Rosjanie będą obwiniani za tragiczny wypadek, co nieodwracalnie podzieli nasze narody. Tymczasem nasze relacje z Rosją niewątpliwie uległy ociepleniu. Wpłynęła na to ciepła postawa władz rosyjskich, daleko wykraczająca ponad przyjęte konwenanse oraz liczne gesty solidarności ze strony zarówno najwyższych organów państwa, jak i zwykłych obywateli.