"Gdybym miał taką rodzinę, też bym się powiesił". Fala hejtu po tragicznym wypadku 5-latka z Łodzi
„Gdybym miał taką rodzinę też bym się powiesił”- pod udostępnianymi przez media artykułami o nieszczęśliwym wypadku 5-lata z Łodzi pojawiają się dziesiątki, a nawet setki komentarzy. Internauci krytykują postawę 11-letniego brata chłopca.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około południa. Ojciec chłopca zobaczył go wiszącego na rączce od plecaka, który z kolei był zawieszony na piętrowym łóżku. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Chłopiec został przewieziony w stanie krytycznym do łódzkiego szpitala. Niecodzienny charakter zdarzenia, sprawił, że internautom ciężko uwierzyć w jego przebieg. W komentarzach pod publikowanym artykułami pojawiają się pytania i oskarżenia, które przede wszystkim dotyczą brata chłopca. „Nowinki technologiczne potrafią całkowicie nami zawładnąć, powodują, że tracimy kontakt z rzeczywistością”, „Dlaczego w dzisiejszych czasach sposobem spędzania wolnego czasu dzieci są gry w telefonach, tablety i inne cuda techniki?!”, „Nie miałby smartfonów, tabletów, bawiłby się z bratem!” piszą rozgoryczeni internauci.
W pokoju, kiedy doszło do tragicznego wypadku, znajdował się 11-letni brat chłopca, który grał w tym czasie na telefonie i nie zauważył, że 5-latek się dusi. Jak podaje Polsat News, 11-latek ma wkrótce zostać przesłuchany.
„Nie możemy udzielać już żadnych informacji na temat tej sprawy, ponieważ została ona przekazana prokuraturze” komentuje rzecznik prasowy łódzkiej komendy. „Z naszych ostatnich informacji wynika, że chłopiec przebywa w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej” dodaje.
Niestety, nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym łódzkiego szpitala, aby dowiedzieć się o aktualny stan zdrowia 5-latka.