talibowie(strona 57/61)

Afgańscy talibowie po raz kolejny powtórzyli w piątek, że nie wydadzą Stanom Zjednoczonym swego "gościa", Saudyjczyka Osamy bin Ladena.

Antyamerykańskie demonstracje w Pakistanie (AFP)
Islamiści w Pakistanie wezwali w czwartek do
przeprowadzenia ogólnokrajowego protestu przeciw
decyzji władz o poparciu ewentualnego ataku USA na Afganistan.

Saudyjski terrorysta Osama bin Laden jest gotów stanąć przed sądem - poinformował w czwartek zastępca ambasadora afgańskich talibów w Pakistanie Suhail Szahin. Jednocześnie dodał, że Amerykanie nie przedstawili niezbitych dowodów winy bin Ladena i że - według niego - nie chodzi im o Saudyjczyka, lecz o rozbicie państwa talibów.

Talibowie w Afganistanie przegrupowują swoje siły na wypadek amerykańskiego ataku. Znaczna część wojsk jest przerzucana w pobliże granicy z Pakistanem i Uzbekistanem - poinformowała agencja Itar-Tass, powołując się na anonimowe źródła.

W środę w Islamabadzie były szef wywiadu pakistańskiego, Hameed Gul, powiedział, że amerykański atak na Afganistan byłby "czystym szaleństwem".

Zapowiedź amerykańskiego odwetowego ataku na Afganistan wywołała w środę liczne protesty Pakistańczyków.

Talibowie po raz pierwszy dali o sobie znać w 1994 roku, gdy podjęli próbę objęcia panowania nad Afganistanem, pogrążonym w wojnie domowej. W 1996 roku Talibowie zdobyli stolicę - Kabul i przejęli pełnię władzy w państwie.

Osama bin Laden (AFP)
Przywódca talibów powiedział w środę, że jest gotów
do rozmów z USA na temat ukrywającego się w Afganistanie Osamy bin
Ladena - podał Reuters, powołując się na afgańską islamską agencję
prasową AIP. Stany Zjednoczone oczekują od afgańskich talibów
czynów, a nie negocjacji, padła w kilka godzin później odpowiedź Białego Domu.

Maulana Sami-ul Haq - szef instytucji skupiającej 35 pakistańskich organizacji islamskich - zapowiedział w środę, że podporządkują się one rozkazowi świętej wojny, wydanemu przez talibów, jeśli USA zaatakują Afganistan.

Brytyjski premier Tony Blair zagroził we wtorek, że rządzący Afganistanem Talibowie będą traktowani jak terroryści, jeśli będą dalej pomagali Osamie bin Ladenowi - głównemu podejrzanemu o ubiegłotygodniowe zamachy w USA.

Amerykański minister obrony Donald Rumsfeld dał we wtorek do zrozumienia, że ujęcie bądź wydanie Osamy bin Ladena - głównego podejrzanego o ataki na Waszyngton i Nowy Jork - nie wystarczy, aby powstrzymać zmasowany odwet Stanów Zjednoczonych przeciw terrorystom.

Przedstawiciel rządzącej w Afganistanie organizacji Talibanu, Aziz al-Rahman, oświadczył we wtorek, że jego rząd być może postawi podejrzanego terrorystę Osamę bin Ladena przed krajowym sądem, jeżeli okaże się to konieczne.

Atak na Afganistan nie jest moralnie uzasadniony - oświadczył we wtorek Prymas Polski kardynał Józef Glemp, komentując dla Katolickiej Agencji Informacyjnej ultimatum USA wobec Afganistanu. Prymas wezwał do modlitwy, by nie doszło do III wojny światowej.

Do Japonii w ostatnim czasie wjechało co najmniej 19 ekstremistów islamskich - podały we wtorek tokijskie media. Japońska agencja Kyodo twierdzi, że część tych osób przyjechała do Tokio na początku września prosto z Kandaharu - miasta na południu Afganistanu, będącego główną siedzibą islamskich fundamentalistów talibańskich.

Osama bin Laden (AFP)Afgańscy talibowie zaprzeczyli we wtorek, jakoby zwrócili się do narodu, by był gotów do świętej wojny islamskiej - dżihadu - przeciwko Stanom Zjednoczonym.

Przywódca Talibów, mułła Mohammad Omar, zamierza zwrócić się do wielkiej rady uczonych islamskich (ulemów) o decyzję w sprawie ewentualnego wydania Osamy bin Ladena Stanom Zjednoczonym - podało w poniedziałek radio Szariat.

Pakistańska delegacja rządowa przedłuży o dzień wizytę w Afganistanie. Pakistańczycy próbują przekonać rządzących w Afganistanie Talibów do wydania Amerykanom ukrywającego się w ich kraju saudyjskiego milionera Osamy bin Ladena, uważanego za głównego organizatora ubiegłotygodniowych zamachów w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

Pakistan oświadczył w poniedziałek, że rządzącym Afganistanem Talibom ucieka czas na wydanie podejrzanego o zamachy terrorystyczne w USA Osamy bin Ladena. Rząd Pakistanu ostrzegł Talibów przed możliwym amerykańskim odwetem.

Dwie osoby zginęły, a około 50 zostało rannych podczas starć hinduistów ze zwolennikami afgańskich Talibów, do których doszło w niedzielę w zamieszkanym głównie przez muzułmanów regionie Hubli w stanie Karnatak (południowe Indie).

Pakistańska delegacja rządowa spotkała się w poniedziałek w Kandaharze na południu Afganistanu z przywódcą Talibów, mułłą Mohammadem Omarem.