Oczywiście jeśli zrobimy pierwszy krok to będzie to bin Laden - powiedział Rumsfeld. Minister stwierdził, iż problem jest większy niż jedynie ujęcie bin Ladena. Nawet jeśli nie będzie bin Ladena pozostanie jego organizacja, która będzie robiła to co on.
Eksperci amerykańskiego wywiadu uważają, że komórki jego organizacji terrorystycznej bez wzajemnej wiedzy o swoim istnieniu operują w 50 państwach świata.
Tymczasem rządzący w Afganistanie Talibowie rozważają przedstawioną im przez ministra spraw zagranicznych Pakistanu propozycję wydania bin Ladena do kraju trzeciego na podstawie ściśle określonych warunków.
Jak poinformował cytowany anonimowo dyplomata pakistański akredytowany w ONZ, wśród warunków, których spełnienie zapewniłoby ekstradycję bin Ladena znajduje się międzynarodowe uznanie dyplomatyczne rządów Talibów w Afganistanie. (and)