talibowie(strona 18/61)

Talibowie zabili zastępcę komendanta policji w jednej z prowincji na południowym zachodzie Afganistanu. We wtorek w ciągu dnia i w środę rano zginęło w sumie kilkunastu policjantów, a około 40 zostało
porwanych.

Ponad 50 talibów zginęło przed świtem w nalocie amerykańskim w prowincji Helmand na południu Afganistanu.

W walkach z siłami talibów w
południowoafgańskiej prowincji Uruzgan zginął amerykański żołnierz
a sześciu innych odniosło poważne obrażenia - podały amerykańskie źródła wojskowe w Kabulu.

W ataku śmigłowców na kompleks jaskiń w pobliżu
granicy afgańsko-pakistańskiej zabito czterech talibów oraz
zniszczono ciężarówkę załadowaną rakietami - oświadczyły władze wojskowe Stanów Zjednoczonych.

Uzbrojone grupy talibów zaatakowały w
nocy z soboty na niedzielę trzy posterunki afgańskiej policj na
południowych wschodzie kraju - podano rano w Kabulu. W
starciach zginęło co najmniej 14 talibów.

Co najmniej 100 bojowników
islamskich zginęło w walkach między protalibskimi plemionami i
pakistańskimi siłami bezpieczeństwa, toczących się od soboty przy
granicy z Afganistanem - poinformował
przedstawiciel władz pakistańskiej Północno-Zachodniej Prowincji
Granicznej.

W ciągu ostatnich dwu dni w walkach na
południu Afganistanu zginęło co najmniej 41 ludzi - podały afgańskie koła rządowe.

Dowódca afgańskich rebeliantów zagroził atakami samobójczymi talibańskich bojowników,
wymierzonymi przeciwko amerykańskim siłom, stacjonującym w
Afganistanie.

Co najmniej 18 afgańskich policjantów, w tym jeden z dowódców policji w prowincji Helmand, zginęło w zasadzce, przygotowanej przez siły talibów na południu Afganistanu - podano w Kabulu.

Hiszpan Hamed Abderrahman, nazywany przez
media "hiszpańskim talibem", został skazany na sześć lat
więzienia za przynależność do organizacji terrorystycznej Al-Kaida.

Co najmniej 30 domniemanych talibów
zginęło, a 60 zostało wziętych do niewoli podczas
wspólnej operacji armii afgańskiej i sił koalicji dowodzonej przez
USA w prowincji Helmand, na południu Afganistanu - poinformowało Ministerstwo Obrony w Kabulu.

Dwanaście osób, wśród nich ośmiu
policjantów, jeden cywil, dwóch rebeliantów i kandydat w wyborach
parlamentarnych 18 września, zostało zabitych w kilku atakach na południu Afganistanu, przypisywanych talibom -
podały władze lokalne.

W wywiadzie telewizyjnym jeden z dowódców talibskiej partyzantki w
Afganistanie oświadczył, iż dysponuje ona bronią przeciwlotniczą i
stara się o jeszcze potężniejsze uzbrojenie.

Rebelianci talibscy zabili w
południowym Afganistanie dziesięciu policjantów, sześciu z nich
obcięli głowy - podał szef policji w okręgu Dishu,
Mohammed Rasoul. Zmasakrowane ciała policjantów odnaleziono.

Pakistański minister spraw wewnętrznych powiedział, że szef Al-Kaidy Osama bin Laden i jego najbliższy współpracownik mogą się ukrywać w południowo-wschodnim Afganistanie, gdzie znów pojawiają się obaleni talibowie.

Bilans trzech dni walk afgańskich sił
rządowych, wspieranych przez Amerykanów, z talibami na południu
Afganistanu, to 178 zabitych bojowników Talibanu i 56 schwytanych -
poinformował resort obrony w Kabulu, przyznając zarazem,
że przywódcy talibów zdołali zbiec.

Przywódca afgańskich talibów mułła Omar odrzucił ofertę dialogu przedłożoną przez rząd w Kabulu i zaprzeczył doniesieniom, iż członkowie jego radykalnego ruchu są skłonni złożyć broń.

Co najmniej dziewięć osób zginęło w poniedziałek wieczorem w czasie ataku oddziału afgańskich talibów na posterunek wojskowy na południowym wschodzie Afganistanu, w prowincji Chost, w pobliżu granicy z Pakistanem.

Troje pracowników Organizacji
Narodów Zjednoczonych uprowadzonych w Afganistanie 28 października
jest już na wolności - poinformowały rano afgańskie
władze.

Afgańscy talibowie ostrzegli, że przed październikowymi wyborami prezydenckimi
będą dokonywać kolejnych zamachów, takich jak ten w niedzielę, w
którym w stolicy kraju, Kabulu, zginęło co najmniej 12 osób.