Co najmniej 100 bojowników islamskich zginęło w Pakistanie

Informacje służb wywiadowczych i źródeł lokalnych wskazują, że w walkach w Miran Szah (250 km na południowy zachód od Islamabadu) zginęło już ponad 100 osób - powiedział w Peszawarze rzecznik gubernatora Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej Qazi Ijaz.

Władze wprowadziły godzinę policyjną w Miran Szah. Przedstawiciel pakistańskich władz bezpieczeństwa na obszarze walk z plemionami Sikandar Qayyum powiedział, że godzina policyjna będzie obowiązywała przez cały dzień z wyjątkiem trzech godzin popołudniowych, aby mieszkańcy mogli zrobić w tym czasie zakupy.

Agencja Reutera, powołując się na mieszkańca regionu, informuje, że armia pakistańska trzeci dzień z rzędu atakowała w poniedziałek przy użyciu helikopterów pozycje islamskich rebeliantów wokół Miran Szah. Według wspomnianego źródła siły rządowe odzyskały w niedzielę kontrolę nad większą częścią miasta, ale bojownicy się nie poddają.

Z rejonu miasta uciekają tysiące ludzi. Zdaniem obserwatorów, są to najcięższe starcia, jakie notowano na pograniczu afgańsko- pakistańskim od ponad dwu lat.

Do starć na wielką skalę doszło, gdy bojówka zajęła w ubiegłą środę w Miran Szah jeden z budynków rządowych i zaatakowała kilka innych. Interweniowała armia. Od środowej operacji sił pakistańskich w Północnym Waziristanie na ulicach Miran Szah bezustannie dochodzi do gwałtownych starć.

Niespokojny rejon pogranicza uważany jest za kryjówkę bojowników Al-Kaidy i ich sprzymierzeńców od czasu obalenia w 2001 roku radykalnego islamskiego reżimu talibów w Afganistanie.