W walkach na południu Afganistanu zginęło 41 osób
W ciągu ostatnich dwu dni w walkach na
południu Afganistanu zginęło co najmniej 41 ludzi - podały afgańskie koła rządowe.
05.02.2006 | aktual.: 05.02.2006 13:37
Oddział 250 żołnierzy walczy z liczącymi około dwustu osób grupami talibskich rebeliantów w prowincji Helmand. W niedzielę rano talibowie zaatakowali biuro rządowe i konwój policji. W starciach zaangażowane są także siły amerykańskie.
W sobotę wieczorem starcia objęły też pograniczne tereny Pakistanu, gdzie eksplodowało kilka bomb, podłożonych na granicy. Zginęło trzech pakistańskich żołnierzy.
Do wybuchu walk doszło w piątek, gdy w zasadzce na konwój policji afgańskiej w górach prowincji Helmand zginęło sześciu policjantów - w bitwie, do jakiej doszło na miejscu, zabito 16 talibów. Amerykańskie i brytyjskie samoloty następnie bombardowały domniemane kryjówki rebeliantów w górach.
W sobotę wieczorem rebelianci zdetonowali zdalnie bombę w Kandaharze - celem ataku był ponownie konwój policyjny. Zginęła przechodząca w strefie wybuchu kobieta z dzieckiem.