6 lat więzienia za członkostwo w Al‑Kaidzie
Hiszpan Hamed Abderrahman, nazywany przez
media "hiszpańskim talibem", został skazany na sześć lat
więzienia za przynależność do organizacji terrorystycznej Al-Kaida.
Oskarżony zaprzeczał wszystkim związkom z tym ugrupowaniem i określił się jako "męczennika". Prokurator żądał dla niego 10 lat pozbawienia wolności, adwokat domagał się uniewinnienia.
Abderrahman, pochodzący z Ceuty (hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej) muzułmanin, został w październiku 2001 r. aresztowany w Pakistanie, jako podejrzany o terroryzm. Wydany Amerykanom był przetrzymywany w Kandaharze, na południu Afganistanu. Stamtąd trafił na dwa lata do więzienia w amerykańskiej bazie wojskowej Guantanamo na Kubie.
W lutym 2004 r. został zwolniony i powrócił do Hiszpanii. Z początku przebywał w madryckim więzieniu, ale od czerwca 2004 r. władze Hiszpanii pozostawiły go jedynie pod nadzorem sądowym. Abderrahman twierdził podczas rozprawy, że jego pobyt w Guantanamo "zrujnował mu życie, psychologicznie i fizycznie". Jedyna nadzieja, jaka mi pozostaje, to hiszpańskie sądownictwo - mówił.
Czterech psychiatrów potwierdziło, że "hiszpański talib" po aresztowaniu na terytorium pakistańskim doznał szoku pourazowego, który pogłębił się za przyczyną przewiezienia go do Guantanamo. Głównym świadkiem w procesie Abderrahmana był niedawno skazany na 27 lat więzienia Syryjczyk Imad Eddin Barakat, którego zeznania cytowano. Ponadto w sądzie obecnych było czterech amerykańskich obserwatorów.
Barakatowi, inaczej zwanemu Abu Dahdah, podczas odbywającej się pod koniec września rozprawy przeciw hiszpańskiej komórce Al-Kaidy udowodniono udział w organizacji zamachów terrorystycznych w USA we wrześniu 2001 r.