Blisko centrum stolicy, w dużym bloku blisko ruchliwej ulicy umiera starsza osoba. I chociaż za ścianą mieszkają sąsiedzi, to nikt nie zwraca uwagi, że nagle z dnia na dzień kobieta przestaje pokazywać się na podwórku. Jak to możliwe, że nikt nie zauważa tej śmierci?