Warszawa. Dziecko płakało na balkonie. Interweniowali strażacy
We wtorek rano na balkonie bloku na Bielanach płakało dziecko. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali służby. Strażacy weszli do dziecka po drabinie.
Płacz malca rozległ się przed godziną 7 rano. O zdarzeniu, jako pierwszy poinformował TVN Warszawa. Sąsiedzi zaniepokojeni sytuacją postanowili wezwać służby. Na miejsce przyjechała straż pożarna oraz policja. Jak się okazało, w mieszkaniu znajdował się ojciec dziecka, ale nie reagował na pukanie do drzwi.
Tę informację potwierdziła TVN Warszawa straż pożarna.
Zgłoszenie o płaczącym dziecku zamkniętym na balkonie jednego z mieszkań w bloku na Bielanach wpłynęło do strażaków o godz. 7.13. Dziecko było pozostawione bez opieki na balkonie na drugim piętrze budynku. Jak ustalono, dziecko wyszło na balkon, gdy jego ojciec na chwilę zasnął i nie było w stanie wrócić do środka.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej. Strażacy zjawili się na miejscu po kilku minutach od zdarzenia. Przystawili drabinę do balkonu i weszli po niej na balkon. Następnie otworzyli drzwi i wpuścili do środka policję.
Źródło: TVN Warszawa