RegionalneWrocławJelenia Góra. Zasnął z niedopałkiem. O krok od tragedii

Jelenia Góra. Zasnął z niedopałkiem. O krok od tragedii

Policjanci z Jeleniej Góry zatrzymali mężczyznę, który mógł doprowadzić do ogromnej tragedii w budynku wielorodzinnym. 58-latek zasnął z niedopałkiem papierosa. Wskutek tego zdarzenia doszło do pożaru jego mieszkania. Istniało też ryzyko, że ogień rozprzestrzeni się na inne lokale.

Jelenia Góra. Zasnął z niedopałkiem. O krok od tragedii
Jelenia Góra. Zasnął z niedopałkiem. O krok od tragedii
Źródło zdjęć: © Straż Pożarna
Łukasz Kuczera

09.06.2021 18:03

Jak informuje dolnośląska policja, funkcjonariusze z komisariatu w Kowarach zatrzymali 58-letniego mężczyznę, który podejrzany jest o sprowadzenie na innych lokatorów budynku wielorodzinnego bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrożenia pożarem.

Jelenia Góra. Zasnął z niedopałkiem. O krok od tragedii

Dyżurny komisariatu policji w Kowarach otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku wielorodzinnego, ale zanim zdążył powiadomić o tym fakcie jeden z patroli, mundurowi byli już na miejscu. Jeden z radiowozów, przejeżdżając ul. 1 Maja w Kowarach, dostrzegł bowiem dym wydobywający się z budynku.

- W trakcie działań funkcjonariusze ustalili, że do pożaru doszło w mieszkaniu zajmowanym przez 58-latka. Okazało się, że mężczyzna zasnął z papierosem, w wyniku czego doszło do pożaru jego mieszkania - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Polscy kierowcy przestają płacić OC. "Kupują używany samochód, ale tego nie wiedzą"

Na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się na inne lokale. - Sprawca był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało u niego 2 promile. Zdążył samodzielnie opuść mieszkanie zajęte ogniem. Swoim zachowaniem sprowadził zagrożenie dla życia i zdrowia innych mieszkańców - dodaje asp. szt. Kaleta.

Pożar domu wielorodzinnego w Kowarach był na tyle poważny, że interweniowało tam 5 jednostek straży pożarnej oraz pogotowie gazowe i energetyczne. - Z budynku ewakuowano 10 osób. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Po akcji gaśniczej osoby te powróciły do swoich mieszkań - podsumowuje asp. szt. Kaleta.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)