Starachowice(strona 7/1)

Podejrzany w sprawie przecieku starachowickiego były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka przybył do kieleckiej prokuratury. Tam zapozna się z materiałem dowodowym zgromadzonym w tej w sprawie - poinformował Janusz Bors, zastępca kieleckiego prokuratora okręgowego.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszowi referatu do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach - poinformował prokurator Andrzej Górnisiewicz.

Podejrzany w tzw. aferze starachowickiej poseł Andrzej Jagiełło po niemal dwóch godzinach skończył składanie zeznań w kieleckiej Prokuraturze Okręgowej. Dziennikarzom oznajmił, że prokurator o nic go nie pytał. "Złożyliśmy sobie życzenia świąteczno-noworoczne" - powiedział.

Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka jest przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Kielcach w śledztwie
dotyczącym tzw. afery starachowickiej - poinformował rzecznik prokuratury Bogdan Karp.

Dwa lata więzienia dla byłego
wiceprzewodniczącego rady powiatu starachowickiego i półtora roku
dla byłego tamtejszego starosty zażądał prokurator w
procesie przeciwko dwóm samorządowcom i trzem innym oskarżonym.
Wyrok w ich sprawie zapadnie w Sądzie Rejonowym w Starachowicach
(Świętokrzyskie) w poniedziałek.

Nowym przewodniczącym Rady Powiatowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Starachowicach został były sekretarz rozwiązanej rady, prezydent miasta, Sylwester Kwiecień. Delegaci uczestniczący w nadzwyczajnym zjeździe SLD głosowali niemal jednogłośnie za jego kandydaturą.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach potwierdziła, że byli doradcy Zbigniewa Sobotki - Józef Semik i Roman Kurnik zostali przesłuchani w charakterze świadków. Zastępca prokuratora okręgowego - Janusz Bors nie chciał jednak komentować doniesień że to właśnie oni byli sprawcami przecieku w aferze starachowickiej.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach bada, czy byli doradcy Zbigniewa Sobotki - Józef Semik i Roman Kurnik stali za przeciekiem w aferze starachowickiej - pisze "Życie Warszawy". Janusz Bors, zastępca prokuratora okręgowego, potwierdza, że jest taki wątek śledztwa.

Posłowie Zbigniew Sobotka, Henryk Długosz i Andrzej Jagiełło przyjechali do Prokuratury Okręgowej w Kielcach, prowadzącej śledztwo w sprawie przecieku w tzw. aferze starachowickiej.

Premier Leszek Miller, pytany czy gen. Antoni Kowalczyk powinien
być dalej szefem polskiej policji, powiedział, że materiały, które
otrzymał od ministra sprawiedliwości, dotyczące zeznań generała w
sprawie tzw. afery starachowickiej, są do jego wyłącznej
wiadomości i że nie będzie komentował tej sprawy.

Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik
powiedział w Krakowie, że nie zamierza odwołać
Komendanta Głównego Policji Antoniego Kowalczyka. Zdaniem
ministra zeznania Zbigniewa Sobotki w kieleckiej prokuraturze
nie będą przełomem w tzw. sprawie starachowickiej.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik nie wykluczył zdymisjonowania komendanta głównego policji. Generał Antoni Kowalczyk miał - według mediów - zmienić zeznania w sprawie afery starachowickiej i obciążyć zastępcę ministra Janika - Zbigniewa Sobotkę.

Komendant główny policji Antoni Kowalczyk podczas spotkania z komendantami wojewódzkimi i komendantami szkół policyjnych, "ustosunkował się do prezentowanych przez media
relacji oraz zaapelował za pośrednictwem komendantów do wszystkich
funkcjonariuszy o zachowanie dyscypliny, spokoju i rzetelne
wykonywanie obowiązków" - poinformowała KGP.

Premier Leszek Miller powiedział, że postara się jak najszybciej zapoznać z przekazanymi mu przez ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka dokumentami dotyczącymi zeznań komendanta głównego policji w sprawie starachowickiej.

Poseł Zbigniew Sobotka nie będzie w piątek
przesłuchiwany. Prokuratura Okręgowa w Kielcach nie dysponuje
jeszcze koniecznymi dokumentami, m.in. potwierdzającym wyrażenie
przez niego zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
- poinformował rzecznik prokuratury Bogdan Karp.

Poseł Platformy Obywatelskiej Konstanty Miodowicz wyraził opinię, że "przecieki" w sprawie afery starachowickiej są dziełem grupy oficerów policji, którzy chcą doprowadzić do zmiany komendanta głównego. Miodowicz, który był gościem Programu III Polskiego Radia, obawia się, że organami sprawiedliwości w Polsce próbują rządzić funkcjonariusze średniego szczebla.

Były wiceminister SWiA Zbigniew Sobotka zrzekł się immunitetu. Zapewnił przy tym posłów, że nie przekazał żadnych informacji
dotyczących akcji CBŚ w Starachowicach, a o sprawie dowiedział się
dopiero 27 marca (dzień po zatrzymaniu samorządowców).

Będzie śledztwo w sprawie "przecieków" do prasy informacji ze śledztwa w sprawie starachowickiej - poinformował zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik.

Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk
przedstawi premierowi wszystkie informacje, jakie są w aktach
śledztwa. Nastąpi to "za chwilę, po konsultacjach z prokuratorami
kieleckimi" - zapowiedział przed południem Kurczuk.

Szef MSWiA Krzysztof Janik podkreślił, że dopóki nie pozna treści zeznań szefa policji Antoniego Kowalczyka dotyczących sprawy starachowickiej nie może odpowiadać na pytania o ewentualną dymisję komendanta.