Proces Jagiełło kontra radni - przy drzwiach zamkniętych
Nie doszło do ugody w niejawnym procesie, wytoczonym przez posła Andrzeja Jagiełłę dziewięciu radnym powiatu. Polubowna rozprawa przed Sądem Rejonowym w Starachowicach trwała zaledwie kwadrans i zakończyła się fiaskiem.
27.01.2004 | aktual.: 27.01.2004 09:24
Warunkiem zawarcia ugody było przyrzeczenie przeproszenia Andrzeja Jagiełły na sesji rady powiatu i w niektórych mediach za podanie do publicznej wiadomości nieprawdziwej, zdaniem posła, informacji dotyczącej toczącego się przeciw niemu śledztwa w sprawie przecieku w tzw. aferze starachowickiej - powiedział dziennikarzom adwokat parlamentarzysty Kazimierz Jesionek.
Samorządowcy "nie widzieli możliwości zawarcia ugody z posłem Jagiełłą" - oznajmił jeden z oskarżonych radny Krzysztof Lipiec.