Dyduch: oczekuję od Sobotki zawieszenia członkostwa w SLD
Oczekuję od Sobotki dobrowolnego zawieszenia członkostwa w SLD, podobnie jak od posłów partii, którzy głosowali w Sejmie "na dwie ręce" - powiedział sekretarz generalny SLD Marek Dyduch.
Odnosząc się do pozytywnego zweryfikowania byłego wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki przez koło SLD w Tomaszowie Mazowieckim, Marek Dyduch powiedział, że jest to decyzja podjęta w dobrej wierze. Według niego, nie można karać Sobotki wykluczeniem z partii przed decyzją prokuratury w jego sprawie. Były wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki jest podejrzany o przeciek w sprawie starachowickiej.
Marek Dyduch powiedział, że dobiega końca etap weryfikacji członków Sojuszu w powiatach. Według wstępnych szacunków, partyjne legitymacje utraci około 35% dotychczasowych członków czyli ok. 50 tys. członków.
Marek Dyduch powiedział na konferencji prasowej, że dotychczas dokonano weryfikacji w 60% powiatów. Głównymi przyczynami skreślenia z listy członków jest niepotwierdzenie przynależności do Sojuszu bądź niepłacenie składek.
Sekretarz generalny SLD wymienił cztery powtarzające się motywy odejścia z partii jej byłych członków. Najczęściej przewijającym się argumentem jest - według Marka Dyducha - rozczarowanie zbyt liberalnym programem Sojuszu, zawód sposobem rządów SLD oraz brak uzyskania materialnych korzyści z przynależności do partii. Dodał, że pewna grupa byłych członków SLD nosi się z zamiarem przejścia do bardziej radykalnych lewicowych ugrupowań.
Marek Dyduch zastrzegł, że zakończenie obecnego etapu weryfikacji nie oznacza jeszcze ustalenia ostatecznego składu personalnego SLD. Może on powiększyć się o osoby przebywające za granicą, które nie miały dotychczas możliwości potwierdzenia deklaracji członkostwa, oraz o inne osoby, które uczynią to w grudniu.