saperzy(strona 2/7)

W trakcie prac budowlanych w okolicach Placu Staszica we Wrocławiu robotnicy znaleźli niewybuch z czasów II wojny światowej. Bomba waży około 250 kilogramów. Podczas akcji saperów mieszkańcy okolicy zostaną ewakuowani.

Podczas budowy parkingu podziemnego pod placem Powstańców Warszawy znaleziono niewybuch pochodzący najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej. Na miejscu zjawili się saperzy.

W garażu wynajmowanym przez zatrzymanego 37-latka w Koszalinie substancjami potencjalnie niebezpiecznymi okazały się być materiały wybuchowe. Informację tę w rozmowie z mediami potwierdzili zachodniopomorscy mundurowi.

Mieszkaniec gminy Wola Mysłowska poinformował policję o znalezieniu granatu na swoim polu, natomiast kobieta spacerująca w lesie zauważyła pociski artyleryjskie. Niewybuchy zostały zabezpieczone i pozostaną tam do czasu przyjazdu saperów.

12 dni trwało usuwanie niewybuchów z czasów II wojny światowej w lesie w powiecie wołowskim. Znaleziono tam aż ponad 1000 min, 3,5 tys. zapalników oraz 32 stukilogramowe bomby lotnicze.

Przyspieszony tygodniowy kurs dla 15 ukraińskich saperów w zakresie rozbrajania skomplikowanych konstrukcji wybuchowych zorganizował kambodżański Instytut Techniczny w Kampong Chhnang. Saperskie szkolenie odbywać się będzie w prowincjach Battambang i Siem Reap.

Japonia i Kambodża udzielą wsparcia Ukrainie w zakresie rozminowywania kraju. Władze Tokio i Phnom Penh zdecydowały, że w kwietniu wyślą specjalistyczne saperskie zespoły do Polski, by szkoliły ukraiński personel.

Kobieta i dwoje dzieci zostało rannych w wybuchu pakunku "niewiadomego pochodzenia" w miejscowości Siecieborzyce w powiecie żagańskim (województwo lubuskie). - Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia - poinformował rzecznik tamtejszej policji Marcin Maludy.

Samdech Akka Moha Sena Padei Techo Hun Sen, premier Kambodży, obiecał wysłanie specjalistycznego saperskiego zespołu, który podejmie się szkolenia ukraińskich żołnierzy. Wojskowi z Kambodży przeprowadzą kursy dla obrońców Ukrainy na polskich poligonach.

Pirotechnicy z Puław mieli pełne ręce roboty pod koniec maja. Musieli kilkukrotnie interweniować w związku ze zgłoszeniami o odnalezieniu niewybuchów z czasów II wojny światowej. Zabezpieczyli m.in. prawie dwumetrową rakietę.

Podczas budowy drogi i chodnika w miejscowości Żabno w Małopolsce, przypadkowo odkopano ogromny niewybuch. Okazało się, że jest to pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej.

Niebezpieczny wypadek przydarzył się kolekcjonerowi broni z Wielkiej Brytanii. Mężczyzna zgłosił się do medyków tuż po tym, jak zakończył przegląd eksponatów. W trakcie czynności jeden z pocisków miał utknąć mu między pośladkami.

Podczas prac przy budowie ulicy Inwestycyjnej w Słupsku wykopano minę. Prace wstrzymano i wezwano patrol saperski z Lęborka.

Na terenie budowy zbiornika retencyjnego w Boboszowie znaleziono kolejne 50 pocisków z II wojny światowej. Na początku miesiąca w tym samym miejscu natrafiono na 100 niewypałów.

Niebezpieczne znalezisko zdarzyło się ogrodniczce z Pokrzywnicy w powiecie pułtuskim. Podczas prac ziemnych, prowadzonych w swoim ogródku, znalazła niewybuch. Prawidłowo rozpoznała zagrożenie, powiadomiła odpowiednie służby. To, co odkryła, okazało się być wierzchołkiem góry lodowej.

59-letni mężczyzna w Gogolewie (woj. pomorskie) znalazł granat. Znalezisko postanowił zabrać do mieszkania. Z bloku policja ewakuowała 27 osób.

Pracownicy prowadzący prace budowlane przy ulicy Osada w Chełmie Śląskim natrafili na niewybuchy z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko przejęli saperzy.

Patrol saperski z Bolesławca odkrył kolejną bombę w okolicy. Niewybuch z czasów II wojny światowej leżał w lesie, tuż przy polu uprawnym. Saperzy mają przy tym apel, by pod żadnym pozorem nie dotykać takich znalezisk. Kształtem mogą one przypominać zardzewiałą gaśnicę.