relacja(strona 2/4)

Trwa 49. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Moskwa grozi atakami na "centra dowodzenia" w Kijowie, kłamiąc, że Ukraińcy dokonują ataków i aktów sabotażu na terenie Rosji, stąd możliwość odwetu. "Moja administracja zezwala na przekazanie dodatkowych 800 mln dolarów na broń, amunicję i inną pomoc dla bezpieczeństwa dla Ukrainy" - przekazał prezydent USA Joe Biden po rozmowie telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Trwa 25. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Potężne eksplozje i pożar w Kijowie. Uszkodzonych jest kilka domów i centrum handlowe - informuje mer miasta Witalij Kliczko. Zginęła co najmniej jedna osoba. Podczas kolejnej próby ataku na Kijów, okupanci stracili połączony oddział 6. Pułku Pancernego - podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Zwolniono 64 osoby uwięzione w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, okupowanej przez Rosję. Front praktycznie zamarł, trwają działania taktyczne - przekazały ukraińskie władze. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Trwa 25. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Potężne eksplozje i pożar w Kijowie. Uszkodzonych jest kilka domów i centrum handlowe - informuje mer miasta Witalij Kliczko. Zginęła co najmniej jedna osoba. Podczas kolejnej próby ataku na Kijów, okupanci stracili połączony oddział 6. Pułku Pancernego - podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Zwolniono 64 osoby uwięzione w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, okupowanej przez Rosję. Front praktycznie zamarł, trwają działania taktyczne - przekazały ukraińskie władze. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Władze Ukrainy zgodziły się na rozmowy pokojowe z Rosją. - Niech spróbują, żeby żaden obywatel Ukrainy nie wątpił, że ja jako prezydent nie próbowałem zatrzymać wojny, kiedy była jeszcze szansa, choćby mała - stwierdził Wołodymyr Zełenski, przyznając, że nie wierzy w pozytywny efekt tych rozmów. Tymczasem Putin w odpowiedzi na - jak twierdzi - bezprawne sankcje, nakazał rosyjskim siłom odstraszania nuklearnego przejść w "specjalny tryb służby". Wieczorem w wielu miejscach na Ukrainie, między innymi w Kijowie, znów zawyły syreny alarmowe. Pod ciężkim ostrzałem znalazł się Czernichów. Rosjanie z terenu Białorusi wystrzelili Iskandery.

Czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Władze Ukrainy zgodziły się na rozmowy pokojowe z Rosją. - Niech spróbują, żeby żaden obywatel Ukrainy nie wątpił, że ja jako prezydent nie próbowałem zatrzymać wojny, kiedy była jeszcze szansa, choćby mała - stwierdził Wołodymyr Zełenski, przyznając, że nie wierzy w pozytywny efekt tych rozmów. Tymczasem Putin w odpowiedzi na - jak twierdzi - bezprawne sankcje, nakazał rosyjskim siłom odstraszania nuklearnego przejść w "specjalny tryb służby". Wieczorem w wielu miejscach na Ukrainie, między innymi w Kijowie, znów zawyły syreny alarmowe. Pod ciężkim ostrzałem znalazł się Czernichów. Rosjanie z terenu Białorusi wystrzelili Iskandery.

Trzeci dzień trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Władze Kijowa zdecydowały o rozszerzeniu godziny policyjnej. Minister zdrowia Ukrainy podał, że w wyniku ataku Rosji zginęło 198 osób (w tym troje dzieci), a 1,1 tys. jest rannych (w tym 33 dzieci). W obwodzie charkowskim ostrzelano autobus z pasażerami. Co najmniej jedna osoba zginęła, a 14 zostało rannych. Wieczorem niemieckie władze potwierdziły, że dostarczą Ukrainie broń. Znów pod ostrzałem znalazł się Kijów. Od początku ataku w tym mieście zginęło sześciu cywilów, 14 wojskowych i członków obrony terytorialnej. 71 osób zostało rannych. Tymczasem szefowa KE poinformowała o nowych sankcjach wobec Rosji. Chodzi o system SWIFT.

Trzeci dzień trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Władze Kijowa zdecydowały o rozszerzeniu godziny policyjnej. Minister zdrowia Ukrainy podał, że w wyniku ataku Rosji zginęło 198 osób (w tym troje dzieci), a 1,1 tys. jest rannych (w tym 33 dzieci). W obwodzie charkowskim ostrzelano autobus z pasażerami. Co najmniej jedna osoba zginęła, a 14 zostało rannych. Wieczorem niemieckie władze potwierdziły, że dostarczą Ukrainie broń. Znów pod ostrzałem znalazł się Kijów. Od początku ataku w tym mieście zginęło sześciu cywilów, 14 wojskowych i członków obrony terytorialnej. 71 osób zostało rannych. Tymczasem szefowa KE poinformowała o nowych sankcjach wobec Rosji. Chodzi o system SWIFT.

Mateusz Morawiecki razem z Adamem Niedzielskim odpowiada na pytania internautów w ramach wirtualnego Q&A. Jak zaznaczył premier, "chciałby rozwiać wątpliwości i sprostować fake newsy ostatnich tygodni". Zapraszamy do oglądania relacji na żywo. Start o w środę godzinie 20.

Koronawirus nadal rozprzestrzenia się w Polsce i na świecie. Z powodu COVID-19 zmarło już ponad 150 tys. osób, a zakażenie SARS-CoV-2 potwierdzono u 2,2 mln ludzi. Tymczasem w Polsce pojawiają się wciąż nowe informacje o kolejnych przypadkach. Minister Łukasz Szumowski zabrał głos ws. wyborów prezydenckich 2020.

Kancelaria Prezydenta wyraża głębokie rozczarowanie wynikiem rozmów wicepremierów Polski i Ukrainy Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki - stwierdził szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Sejmowa komisja śledcza ma ponownie przesłuchać b.szefa Amber Gold Marcina P. Na miejscu jest nasz reporter Klaudiusz Michalec.

Sprawą ujawnienia wrażliwych danych podczas relacji TVP Info z procesu Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman, zajmie się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. To efekt skarg, które trafiły do urzędników.

"Oczekując na posiłek, w kebabie znajdowało się kilku pijanych mężczyzn. Oni jednak kultury za wiele w sobie nie mając posyłali raz po raz obraźliwe słowa w kierunku pracowników. Jakie? Ano np. „Dawaj k*rwo te jedzenie, tylko nie pluj bo ci tym mordę wysmaruje”, albo „Ciapaku na kolana i do pana”. Mimo tych uwag pracownicy w milczeniu pracowali dalej" - tak opisuje na Facebooku zachowanie innych klientów Prince Kebab Daniel Janczyk. Mężczyzna twierdzi, że na kilka godzin przed tragicznymi wydarzeniami odwiedził lokal i chce przekazać jak wyglądała sytuacja "obiektywnie i racjonalnie".

Artykuł sponsorowany.

- Coś okropnego, na szczęście mój dom stoi, ale hotel, w którym pracuję... nie ma nic i wszystkie domy obok upadły. Tu umarł chłopak. Dużo dzieci umarło - relacjonuje Polka mieszkająca na co dzień we włoskim Amatrice.