Media o zamachu w Paryżu
"Nie zabiją wolności"
Bezprecedensowy akt barbarzyństwa
Strony tytułowe dzienników na całym świecie poświęcono w czwartek tragicznym wydarzeniom w Paryżu. Zamach na siedzibę pisma satyrycznego Charlie Hebdo zgodnie nazywa się "zamachem na wolność słowa".
Barbarzyństwo i wstrząs. To słowa, jakie powtarzają się najczęściej w komentarzach francuskiej prasy.
Wiele pisze się o oburzeniu środowisk muzułmańskich, które zdecydowanie odcinają się od sprawców. Podkreśla się, że nie mają oni nic wspólnego z islamem.
W prasie dużo uwagi poświęca się także środkom bezpieczeństwa, jakie władze wprowadziły ogłaszając najwyższy stopień alarmu antyterrorystycznego.
Prasa francuska podkreśla też, że masakra wywołała silne emocje poza granicami Francji, skąd płyną słowa współczucia i solidarności. Kierują je zarówno przedstawiciele zachodnich partnerów z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi na czele, jak i przywódcy niemal wszystkich państw Magrebu, Bliskiego Wschodu oraz duchowni szyiccy i sunniccy.