Wpadka TVP Info w relacji z procesu Adama Z. KRRiT chce wyjaśnień
Sprawą ujawnienia wrażliwych danych podczas relacji TVP Info z procesu Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman, zajmie się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. To efekt skarg, które trafiły do urzędników.
Do rady wpłynęły dotychczas dwie skargi dotyczące transmisji procesu w TVP Info. - Jedna z nich pochodzi od osoby bezpośrednio zainteresowanej, której dane ujawniono, natomiast druga - od telewidza - wyjaśnia w rozmowie z PAP Joanna Kryńska z zespołu rzecznika prasowego KRRiT.
Dodaje, że stacja zostanie poproszona o materiał filmowy i stanowisko ws. relacji z sądu w Poznaniu. - Konsekwencje dla nadawcy zależą od ewentualnych ustaleń odnośnie naruszeń - wyjaśnia Kryńska.
Telewizyjne stacje informacyjne wniosły o zgodę sądu na utrwalanie przebiegu procesu Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman oraz na prowadzenie bezpośredniej transmisji z rozprawy. Sąd zgodził się na rejestrowanie, ale nie na transmisję. TVN24 i TVP Info zaczęły w tej sytuacji przekazywać sygnał z sali sądowej z kilkuminutowym opóźnieniem.
Jednak w przekazie TVP Info dało się słyszeć m.in. niezagłuszone adresy rodziny oskarżonego, jego partnera seksualnego, dziewczyny z czasów studenckich, świadków zamieszanych w sprawę lub tylko przewijających się przez nią, nazwiska rzekomo zastraszających go w śledztwie policjantów. Pojawiły się też szczegóły współżycia z podawaną z imienia i nazwiska dziewczyną i adres oskarżonego.
Centrum Informacji TVP poinformowało w komunikacie, że "mogło dojść do błędu technicznego, na skutek którego nie udało się wygłuszyć wszystkich danych osobowych oskarżonego". Stacja prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.