Jerzy W., 47-letni drwal z niewielkiej wsi pod Bystrzycą Kłodzką na Dolnym Śląsku, wyszedł z więzienia, bo dobrze się sprawował - czytamy w "Polsce". Trafił tam za brutalne gwałty na córce. Pięć tygodni po tym, jak sąd wypuścił przestępcę z aresztu, znów skrzywdził swoje dziecko.