Szersze prawo do obrony koniecznej to głośno zapowiadany projekt ministra sprawiedliwości. - Ten rząd będzie stawał po stronie uczciwych obywateli, po stronie napadniętych, a nie po stronie napastnika, przestępcy, bandyty - grzmiał na konferencji. Okazuje się jednak, że w projekcie roi się od błędów. Wszystkie nieścisłości wypunktowała w swojej opinii Prokuratoria Generalna.