Po 250 tys. zł odszkodowania to "żenująca propozycja"

Pełnomocnicy niektórych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej krytycznie ocenili propozycję Prokuratorii Generalnej ws. zadośćuczynień. Inni wstrzymują się z komentarzami do czasu przeprowadzenia konsultacji z ich klientami.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Według propozycji Prokuratorii Generalnej każdy z najbliższych członków rodzin ofiar - małżonek, dzieci i rodzice - który zgłosi się do Prokuratorii i wyrazi wolę zawarcia ugody, otrzyma zadośćuczynienie w wysokości 250 tys. zł za krzywdę niemajątkową związaną ze śmiercią osoby bliskiej - na podstawie art. 446 paragraf 4 Kodeksu cywilnego. Zawarcie ugody nie pozbawia członków rodzin możliwości dochodzenia przed sądami ewentualnych roszczeń związanych z katastrofą na innych podstawach prawnych.

- To skandaliczne, żenująco niskie propozycje, próba przykrycia raportu MAK - powiedział mec. Bartosz Kownacki, reprezentujący sześć rodzin ofiar katastrofy: gen. Andrzeja Błasika, Sławomira Skrzypka, Tomasza Merty, Grażyny Gęsickiej, Bożeny Mamontowicz-Łojek i Wojciecha Seweryna.

Kownacki uznał te kwoty za "żenująco niskie", porównując je z odszkodowaniami, jakie musiałaby wypłacić bliskim ofiar katastrofy cywilna linia lotnicza, która z tytułu Prawa lotniczego ma obowiązek ubezpieczać każdy lot. - Tam minimalne odszkodowanie to jest milion złotych - podkreślił. - Tutaj, jeśli ofiara katastrofy pozostawiła np. żonę i trójkę dzieci, to uzyska się ten milion. A jeśli pozostała tylko jedna osoba - to ma jedynie ćwierć miliona. Przecież do Katynia nie leciały przypadkowe osoby. Taka propozycja nie przystoi - ocenił prawnik.

Dodał, że rodziny, które reprezentuje, są "oburzone upublicznieniem tej informacji". Zaznaczył, że tego typu negocjacje zwykle prowadzone są niejawnie, a podawanie szczegółów propozycji ugodowych do informacji publicznej jest niespotykane.

Z kolei mec. Rafał Rogalski, który jest pełnomocnikiem Jarosława Kaczyńskiego, a także reprezentuje bliskich Przemysława Gosiewskiego, Krzysztofa Putry, Aleksandry Natalli-Świat, Janiny Fetlińskiej i Aleksandra Fedorowicza, powiedział, że w tej sprawie przeprowadza konsultacje z rodzinami. - Kwestia zadośćuczynień nie jest teraz jednak kwestią priorytetową, najważniejsze jest śledztwo prokuratury wojskowej i prace polskiej komisji badającej katastrofę, czyli dojście do prawdy o tej tragedii - powiedział mecenas.

Rogalski dodał, że "w interesie rodzin leży to, żeby doszło do zawarcia ugody, która wyczerpywałaby wszystkie roszczenia". Wskazał, że propozycja nie obejmuje spraw odszkodowań.

Pełnomocnik Marty Kaczyńskiej, mec. Marcin Dubieniecki, powiedział z kolei, że w jego opinii decyzja o propozycji odszkodowań to kolejna "propagandowa zagrywka rządu". - Jako pełnomocnik uważam to za przedwczesne, ponieważ nie zakończyło się jeszcze postępowanie karne w tej sprawie. Odnosząc się do zaproponowanej kwoty, to w ogóle nie będę tego komentował. Kwota 250 tys. zł jest, według mnie jako pełnomocnika, w ogóle nie do przyjęcia - dodał Dubieniecki.

Na przedwczesność propozycji zwrócił uwagę także mec. Stefan Hambura, reprezentujący bliskich Stefana Melaka i Anny Walentynowicz. - Na razie nie wiadomo, które państwo jest winne katastrofy: Polska czy Rosja. Dziwi mnie, że ta propozycja przedstawiana jest przed orzeczeniem prokuratury w sprawie katastrofy. Ta kwestia powinna być podnoszona dopiero po zakończeniu śledztwa - podkreślił Hambura.

- Zadzwonił do mnie prezes Prokuratorii Generalnej, przyjęliśmy tę informację do wiadomości. Ponieważ nie jest zamknięte dochodzenie odszkodowań w wyższej kwocie, to wstępnie będziemy chcieli ją przyjąć, natomiast nie wykluczam skierowania sprawy o podwyższenie tej kwoty w dalszym postępowaniu - powiedział z kolei mec. Roman Giertych, który nie ujawnia nazwisk reprezentowanych przez siebie rodzin.

Ewa Kochanowska, wdowa po RPO Januszu Kochanowskim, komentując propozycję Prokuratorii Generalnej, powiedziała: - Nie otrzymałam takiej propozycji. Ja nie uznaję kontaktowania się Prokuratorii z rodzinami przez media. Jeżeli Prokuratoria ma dla mnie jakąś propozycję, to powinna się zwrócić do mnie - to jest mój jedyny komentarz - zaznaczyła. Skomentowania propozycji odmówili także: Ewa Komorowska, wdowa po wiceszefie MON Stanisławie Komorowskim, oraz Paweł Deresz, wdowiec po posłance Jolancie Szymanek-Deresz.

Wybrane dla Ciebie
Atak nożowników w pociągu w Wielkiej Brytanii. Wielu rannych
Atak nożowników w pociągu w Wielkiej Brytanii. Wielu rannych
Tragedia w Alpach. Niemieccy narciarze zginęli w lawinie
Tragedia w Alpach. Niemieccy narciarze zginęli w lawinie
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów