Poprzednie przepisy były zbyt rygorystyczne, obecne są zbyt liberalne. W dużych miastach widać, że wycinka w niektórych miejscach była pod "deweloperkę". Ta ustawa spowodowała, że piły poszły w ruch - powiedział szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując przepisy zezwalające na niekontrolowaną wycinkę drzew.