polska(strona 377/380)

(Archiwum)
59,2% Polaków poszło do urn. Głosowanie jest ważne. To na razie wstępne, sondażowe wyniki referendum europejskiego przedstawione przez Pracownię Badań Społecznych dla TVP.

(PAP)
Dobra wiadomość dla spóźnialskich. Każdy, kto dotrze do lokalu wyborczego, nawet tuż przed jego zamknięciem, będzie mógł zagłosować. Liczy się godzina przyjścia, a nie wrzucenia kartki do urny - wyjaśnia Państwowa Komisja Wyborcza.

(RadioZet)
Ogromnym zainteresowaniem referendum cieszyło się wśród Polaków mieszkających za granicą. Rekordowa frekwencja wyborcza zapowiada się w Belgii. Do głosowania w Antwerpii i w Brukseli zgłaszały się tłumy.

(PAP)
Lokale wyborcze będą otwarte tylko do godziny 20.00. Około północy możemy poznać pierwsze nieoficjalne wyniki referendum - mówi przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynand Rymarz. Będą to wyniki z pierwszych 10% komisji wyborczych.

(PAP)
Obywatelski obowiązek spełnili już m.in. prezydent i premier. Dziś głosowała minister do spraw integracji z Unią Europejską Danuta Huebner.

(RadioZet)
Frekwencja po pierwszym dniu głosowania w referendum unijnym wyniosła 17,61% - podała Państwowa Komisja Wyborcza. To przybliżona frekwencja, obliczona na podstawie wydanych kart do głosowania, a nie każdy, kto kartę odebrał, wrzucił ją następnie do urny.

(RadioZet)
Dokładnie 10 minut po godzinie 6.00 rano do polskiego konsulatu generalnego w Brukseli przyszła pierwsza osoba, która chciała oddać głos w unijnym referendum. Najwięcej osób zgłosiło się do konsulatu przed południem, druga fala przeszła około godziny 15.00. Żeby zagłosować trzeba było czekać w kolejce.

(PAP)
To jedno z najwazniejszych wydarzeń w historii Polski - ocenili zgodnie premier i prezydent, którzy głosowali w tej samej komisji przy ulicy Radosnej w Warszawie. Obaj oddali głosy wspólnie z małżonkami.

(PAP)
Akcja "była profesjonalna", a metody utrzymania pokoju "nadzwyczajne" - chwalił brytyjskich żołnierze w Basrze, premier Tony Blair.

(PAP)
Już za miesiąc do Iraku wyjedzie pierwsza grupa polskich żołnierzy - MON ujawnia szczegóły misji stabilizacyjnej.

Stosunki dwustronne, problemy międzynarodowe
i sytuacja w Iraku - to główne tematy wtorkowego spotkania
ministra spraw zagranicznych Polski Włodzimierza Cimoszewicza z
szefem dyplomacji Kanady Billem Grahamem.

Prezydent George Bush podczas zapowiadanej wizyty w Krakowie prawdopodobnie zechce podziękować Polakom za poparcie udzielone Stanom Zjednoczonym w sprawie konfliktu irackiego – twierdzi ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Christopher Hill.

(RadioZet)
Frekwencja była niska i wyniosła około 20%. Znamy też wyniki z dwóch punktów, gdzie ustawione były terminale do elektronicznego głosowania. Za przystąpieniem Polski do Unii opowiedziało się tam ponad 87% głosujących. Punktualnie o godzinie 16.00 zakończyło się prareferendum europejskie w Głuchołazach.

Polska strefa stabilizacyjna w Iraku będzie miała inny kształt terytorialny, niż podawano w mediach. Szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz, który przybył do Kuwejtu, a wczoraj wieczorem spotkał się w Teheranie z dziennikarzami, powiedział, że w mediach pokazywano tylko część przyszłej polskiej strefy.

(Archiwum)
O godzinie 10.00 na głuchołaski rynek
wszedł barwny korowód mieszkańców gminy - rozpoczęły się tam imprezy związane z prareferendum europejskim.

(PAP)
Tak, romawialiśmy o tym. Ukraina - tak, Bułgaria - tak - powiedział Aleksander Kwaśniewski. Chodzi o to, że Ukraina i Bułgaria wyślą swoich żołnierzy do polskiej strefy w Iraku. Chodzi o rozmowę z prezydentami Leonidem Kuczmą i Georgi Pyrwanowem w Salzburgu.

Czechy wezmą udział - jako obserwator - w warszawskiej konferencji na temat tworzenia kontyngentu polskiego sektora w Iraku, jednak wojskowo w tym kraju angażować się będą w sektorze brytyjskim - poinformował czeski minister obrony Jaroslav Tvrdik.

(PAP)
Po serii oskarżeń o rzekomą korupcję w resorcie zdrowia i niejasnych interesach najważniejszych urzędników tego ministerstwa Prawo i Sprawiedliwość żąda dymisji szefa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana.

Wypowiedź posła Bogdana Pęka, że papież nie zna Traktatu Akcesyjnego i dlatego opowiada się za przystąpieniem Polski do Unii jest - zdaniem gościa "Salonu Politycznego Trójki" Józefa Oleksego - śmieszne i sarkastyczne. Według niego, to szukanie na siłę wątpliwości, żeby tylko nie uznać tego, co nawet własny autorytet najwyższy powiedział i świadczy to o tym, że w polskim zacietrzewieniu nie ma autorytetów.

(PAP)
Nie widzę Unii Europejskiej bez Polski - nie widzę Polski poza Unią; pamiętajcie o przeszłości, ale patrzcie w przyszłość - mówił Siedlcach, szef Komisji Europejskiej Romano Prodi.