Milinkiewicz spędzi święta w Polsce
Lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz spędza Święta Bożego Narodzenia na Dolnym Śląsku. Tutaj studiują jego dwaj synowie, którzy nie mogą wrócić do kraju.
23.12.2006 21:53
Aleksander Milinkiewicz mówi, że pierwszy raz od kilku lat spędza święta z synami, ale wie, że jego przyjaciele Wigilię przesiedzą w więzieniu. Dodaje, że w takie świąteczne dni myśli się o kolegach, którzy zostali na Białorusi.
Minionej nocy został aresztowany Aleś Michalewicz, z którym dzień wcześniej jeździli razem po obwodzie mińskim. Jego zdaniem, władze chcą izolować go w ten sposób od kolegów, aby zastraszyć wszystkich.
Milinkiewicz przypomniał w rozmowie z Radiem Wrocław, że właśnie z Dolnego Śląska otrzymał najwięcej wsparcia w czasie wyborów prezydenckich.
Lider białoruskiej opozycji spotkał się w Obornikach Śląskich ze swoim przyjacielem wojewodą dolnośląskim Krzysztofem Grzelczykiem. Rozmowa miała charakter prywatny. Jak mówi sam Milinkiewicz, zbliżają się wybory samorządowe na Białorusi i chętnie wysłuchał wskazówek wojewody. Jego zdaniem, tych wyborów tak naprawdę nie ma. Dlatego przedstawiciele opozycji kontaktują się z ludźmi, przynoszą im informację, burzą strach. Aleksander Milinkiewicz sam odwiedził 25 miast, zbierał podpisy poparcia dla kandydatów.
Święta Bożego Narodzenia rodzina Milinkiewiczów spędzi w Karkonoszach, nie wiadomo jednak dokładnie, w którym miejscu.