Po ciepłych i słonecznych dniach, na początku tygodnia pogoda w Polsce uległa drastycznej zmianie. Układ głębokiego niżu sprowadził do kraju ochłodzenie i opady deszczu. Już we czwartek nastąpi kolejne przebudowanie frontów. Antycyklon Ulla przyniesie poprawę aury. Jednak tylko w części regionów.
We wtorek pogoda zmieniała się w Polsce jak w kalejdoskopie – od słońca po gęste chmury niosące deszcz albo śnieg. Temperatura była niska, jak na drugą połowę marca i miejscami nie osiągnęła nawet 5 st. C. W środę aura zapowiada się podobnie – będzie zimno i okresami trochę popada.
Wtorek był ostatnim dniem z wysokimi - jak na listopad - temperaturami. Od środy z każdym dniem będzie robić się chłodniej. Przed nami nocne przymrozki i weekend z temperaturą nieprzekraczającą 5 stopni.
Pogoda w piątek zachwyci - będzie słonecznie i upalnie. Wieczorem z zachodu przyjdzie jesień - i to dosłownie: nadciągną chmury, popada deszcz, gdzieniegdzie zagrzmi, a temperatura spadnie nawet o 15 stopni. Letniej pogody w tym roku już nie będzie.