Pogoda. Chłodno, z licznymi przelotnymi opadami
We wtorek pogoda zmieniała się w Polsce jak w kalejdoskopie – od słońca po gęste chmury niosące deszcz albo śnieg. Temperatura była niska, jak na drugą połowę marca i miejscami nie osiągnęła nawet 5 st. C. W środę aura zapowiada się podobnie – będzie zimno i okresami trochę popada.
17.03.2021 13:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Europie pogodę nadal kształtują dwa ośrodki baryczne – niż bałkański oraz wyż z centrum na wybrzeżu Irlandii. Takie rozmieszczenie tych układów prowadzi do napływu do sporej części Starego Kontynentu chłodnej masy powietrza. Jest ona zarazem wilgotna, stąd liczne, przelotne opady. Zdecydowanie mocniej i częściej pada na wschodzie Europy, w związku z zaleganiem niżów. Podczas gdy na nizinach występuje głównie deszcz bądź deszcz ze śniegiem, to na obszarach górskich porządnie sypie śnieg.
Pogoda. Czasem słońce, czasem opady
W środę pogoda będzie taka, jak w poprzednich dniach. Oznacza to pojawiające się regularnie przejaśnienia i rozpogodzenia, ale jednocześnie okresowe wzrosty zachmurzenia. Wówczas może też przelotnie i niekiedy intensywnie padać deszcz, deszcz ze śniegiem bądź krupa śnieżna, zaś na krańcach południowych, a w nocy również na nizinach, sam śnieg. W górach i u ich podnóża do czwartkowego poranka spadnie 5-10 cm białego puchu, natomiast na obszarach niżej położonych, jeżeli się zabieli, to jedynie punktowo, do 3 cm.
Temperatura w środę wszędzie przekroczy zero, ale będzie chłodniej niż w ostatnich dniach. Maksymalnie prognozujemy od zaledwie 1 st. C w rejonie Zakopanego i 3-4 st. C w pozostałych miastach podgórskich, jak i na Suwalszczyźnie, do 5-7 st. C nad resztą kraju. Tymczasem w nocy wszędzie chwyci mróz, ale dzięki chmurom, niewielki, do -5 st. C na Podhalu. Na południowym wschodzie, przede wszystkim w dzień, odczucie zimna zwiększy silniejszy wiatr, w porywach do 50 km/h, a wysoko w górach powyżej 70 km/h.
W czwartek i piątek bez zmian w pogodzie
Następne dwa dni to kontynuacja identycznego typu aury. Oprócz pojawiającego się często słońca, nie zabraknie także chmur niosących krótkotrwałe, aczkolwiek obfite opady. Coraz częściej będzie to sam śnieg, tylko gdzieniegdzie śnieg z deszczem, w związku z czym krajobrazy, przynajmniej na chwilę, będą się zabielać. Generalnie, najczęściej i zarazem najmocniej padać ma w obszarach górskich, na zachodzie i Pomorzu (lokalnie >5 mm/24h), zaś najrzadziej w pasie od Podlasia po Polesie Lubelskie.
Chłód rozgości się w Polsce na dobre. Noce i poranki wszędzie upływać mają pod znakiem kilkustopniowego mrozu. Również w dzień na Podhalu temperatura prawdopodobnie nie przekroczy 0 st. C. W głębi kraju zazwyczaj odnotujemy od 2 do 5 st. C (bezpośrednio po opadach 0 st. C), aczkolwiek w czwartek na zachodzie, Nizinie Śląskiej i w Tarnowie, a w piątek już tylko na wschodzie Małopolski, słupek rtęci osiągnie 6 st. C. Wiatr, który w czwartek będzie umiarkowany, w piątek nasili się na Pomorzu. Porywy dojdą do 45-65 km/h.
Arkadiusz Płachta