Około 30 tysięcy w przeliczeniu na złotówki znalazł w swoim autobusie wrocławski kierowca. Kilkadziesiąt minut później pieniądze wróciły do właściciela.
Policja szuka właściciela 3 tys. zł, które leżały rozsypane przy jednej z wrocławskich ulic. Mieszkańcy miasta znaleźli je w piątek. Jedna z osób była gotowa je zabrać.
Do ciężarówki należącej do jednego z kieleckich kierowców nieoczekiwanie wsiadł nieznajomy mężczyzna. Kiedy nie dostał papierosa wyciągnął nóż i zaczął domagać się gotówki. Sprawca napadu jest już w rękach policji.
56-latek przyszedł do jednej z mieszkanek wsi pod Nakłem nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie) i zabrał pieniądze, które leżały na kuchennym blacie. Kobieta walczyła z rabusiem przez 7 km, ale dopięła swego.
Ojciec Tadeusz Rydzyk o ubóstwo raczej nie jest podejrzewany. Co jakiś czas media informują o olbrzymich dotacjach, które wpływają na konto prowadzonej przez niego fundacji. Rydzyk jednak tłumaczy, że nie zawsze tak było. - Myśmy się żywili tylko kanapkami i chlebem - powiedział. Zdradził także, czego się obawia w RODO.
15 maja minął termin wyznaczony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na oddanie nagród za 2016 i 2017 r. przez ministrów i wiceministrów w rządzie Beaty Szydło. Ich wysokie nagrody ujawnił na początku roku poseł PO Krzysztof Brejza. W programie WP „Tłit” poseł Marek Jakubiak tłumaczy: - To są wewnątrzpartyjne zarządzenie – mówi. – Ministrowie mogą się zastosować do słów prezesa, albo nie – tłumaczy. Tym samym poseł Kukiz’15 podkreśla, że wcale mu nie żal ministrów PiS. – Absolutnie zostawiamy uczucia na boku – mówi. – Mamy za drogie państwo i tak i tak – podkreśla.
Posłanka Agnieszka Pomaska przypomniała o sprawie nagród dla ministrów PiS w swoim poście na Twitterze. "Wysłałam do 63 ministrów i wiceministrów zapytanie, czy oddadzą nagrodę. Odpisało 44." - czytamy.
Dziennikarz Jan Kunert opublikował fragment oświadczenia majątkowego Cezarego Jurkiewicza. Szef Polskiej Fundacji Narodowej miał zarobić w zeszłym roku 282 tys. złotych. "Daje to średnio 23,5 tys. złotych miesięcznie brutto" - wylicza redaktor. Sprawę skomentował sam zainteresowany.
Odkąd PiS przejął władzę, na podróże marszałków i wicemarszałków Senatu wydano aż 666,7 tysięcy złotych. W ścisłej czołówce są trzy osoby. Ich wyjazdy w egzotyczne kierunki kosztowały majątek.
Początkowo kwota, którą miała dysponować PFN, wynosiła niecałe 100 mln zł. Okazało się, że budżet jest znacznie wyższy. Fundacja potwierdziła, że wynosi on 220 mln zł. Zdradziła też, na co idą wydawane środki.
Fundacja Czartoryskich otrzymała od Ministerstwa Kultury i Nauki 100 mln euro za sprzedaż obiektów muzealnych. - Jestem ekspertem od sztuki. Wszystkie dane wskazują, że kolekcja została kupiona na stosunkowo nierynkową wartość - uważa prezes koła poselskiego Wolni i Solidarni. - Mam do państwa i Fundacji Czartoryskich pretensje. Jako naród straciliśmy tak dużo, że nie wyobrażam sobie płacenia tak dużych pieniędzy. Jeżeli będziemy uważali, że pieniądz jest największą wartością, to zginiemy - uważa Kornel Morawiecki.
Ethan Couch jako 16-latek w 2013 roku spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły cztery osoby. Chociaż nie miał prawa jazdy, znajdował się pod wpływem alkoholu, a jego wina była ewidentna, prawnicy znaleźli sposób, by po dwóch latach odsiadki wydobyć go z więzienia.
Według dziennikarzy "Wiadomości" Platforma Obywatelska dokonała "kradzieży na ogromną skalę" wydając na nagrody dla wszystkich resortów 626 mln.zł. Dla porównania według TVP Beata Szydło na "nagrody dla konstytucyjnych ministrów" przeznaczyła "jedynie" 1,5 mln. zł.
Program "Za życiem" zakłada wypłacenie jednorazowej kwoty 4 tys. złotych kobietom, które zdecydują się urodzić ciężko lub nieuleczalnie chore dziecko. Czy taka pomoc jest wystarczająca? Zdaniem ks. Henryka Zielińskiego powinna być ona większa. - Wychowanie niepełnosprawnego dziecka to nie tylko koszty ekonomiczna. To również zaangażowanie całego zycia matki w wychowanie takiego dziecka - tłumaczył duchowny w "Kto nami rządzi?". - To jest kropa w morzu potrzeb, ale też pierwszy gest w dobrą stronę. Czekamy na kolejne - dodał.
"Po palmach, które nie przyjmują wody święconej, kolejny skandal" - czytamy w wiadomości od pani Katarzyny. W parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Warszawie Miedzeszynie pojawiła się prośba o dodatkowe składki w pierwszą niedzielę każdego miesiąca. Pierwszy sygnał otrzymaliśmy na #dziejesie.
W środę gdańska policja zatrzymała byłą pracownicę Zakładu Zaopatrzenia Ortopedycznego w Gdańsku. 64-latka podejrzana jest o wyłudzenia i przywłaszczenie pieniędzy w wysokości nawet 70 tys. zł.
Prawicowe inicjatywy mogą liczyć na finansowe wsparcie ze strony instytucji podlegających pod ministerstwa. Wśród nich są fundacje politycznego satyryka oraz redaktora naczelnego "Gazety Polskiej".
Trzech zamaskowanych mężczyzn napadło na kantor w Słubicach. Pojawili się o 3 w nocy ze środy na czwartek. Sforsowali szybę oddzielającą klientów od kasjerki i zabrali gotówkę. Policja poszukuje sprawców.
Mieszkańcy Jasionki (woj. podkarpackie) piszą w sprawie swojego proboszcza do Archidiecezji w Przemyślu. Duchowny wpadł na pomysł, aby to mieszkańcy sami zbierali pieniądze na kościół i przynieśli kwotę na plebanię.
Małopolska policja zatrzymała dwóch mężczyzn fałszujących pieniądze. W związku z tym zlikwidowano także dwie wytwórnie podrabianych 5-złotówek. Zatrzymanym grozi kara od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
Radca prawny, adwokat i przedsiębiorca z Pomorza są podejrzani o "kupienie" zeznań zgwałconej kobiety. Mieli jej oferować 200 tysięcy złotych. Zamieszany w sprawę jest pracodawca kobiety.
Do premiera Mateusza Morawieckiego trafiło pismo z wnioskiem o zwiększenie środków potrzebnych na przeprowadzenie jesiennych wyborów samorządowych. KBW szacuje, że po zmianach w Kodeksie wyborczym koszt przeprowadzenia głosowania wyniesie ok. 750 mln zł.
Polityk PO wystąpił do NIK i prokuratury o pilną kontrolę nagród przyznanych ministrom rządu Beaty Szydło. Personalnie zapytał Mariusza Błaszczaka, co zrobi z nagrodą od ówczesnej premier.
Podczas akcji humanitarnej na Haiti w 2010 r. przedstawiciele brytyjskiej fundacji charytatywnej Oxfam, zamiast przeznaczyć pieniądze na najbardziej potrzebujących wydali je na sprowadzenie prostytutek do wynajętej willi. Niektóre z kobiet miały na sobie koszulki z logo fundacji.
