parlament(strona 11/55)

Upadł słowacki rząd. Po sześciu godzinach burzliwej debaty deputowani słowackiego parlamentu odrzucili ratyfikację Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej.

Po pierwszych wyborach, w których kobiety musiały stanowić co najmniej 35% kandydatów, w sejmie zasiądzie 23% posłanek, o trzy punkty procentowe więcej niż w zeszłej kadencji. To pokazuje, że o sukcesie wyborczym bardziej niż obecność na liście decyduje miejsce - podkreślają eksperci.

Większość dotychczasowych posłów PiS, a także wielu nowych znajdzie się w przyszłym klubie PiS. Nowicjusze to m.in. przedstawiciele świata nauki oraz bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej. Do klubu PiS wraca b. szef CBA Mariusz Kamiński. Zabraknie w nim m.in. Karola Karskiego. Ciekawostką jest, że w nowym klubie PiS zasiądzie dwóch posłów o nazwisku Ziobro.

Od rana wybieramy 460 posłów i 100 senatorów. O jeden mandat poselski ubiega się statystycznie 15 kandydatów, a o mandat senatora - 5. Lokale wyborcze są otwarte od godz. 7.00 do 21.00.

We wrześniu poprawiły się notowania kończącego swoją kadencję parlamentu, nadal poprawiają się też oceny prezydenta Bronisława Komorowskiego, które obecnie są najlepsze od początku kadencji - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

34% ankietowanych deklarujących udział w wyborach popiera PO, 20% PiS - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Do parlamentu dostałoby się jeszcze SLD (9%), Ruch Palikota (7%) i PSL - 6%.

Być może polscy parlamentarzyści o tym nie wiedzą, ale ostatnio dużo się mówiło we Włoszech o ich zarobkach, wszystko w związku z reformą oszczędnościową, jaką wprowadził rząd Silvio Berlusconiego. Włosi chętnie odwoływali się do polskiego przykładu - zarówno ci, którzy bronili własnych apanaży, jak i ci, którzy chcieli walczyć z polityczną kastą.

Uważam ataki na ministra Rostowskiego, tutaj nad Wisłą, za to, co powiedział słusznie i koniecznie mandatariuszom europejskich ludów, za przejaw głupoty, politycznego debilizmu. Może to chwilowe, może z powodu przedwyborczej trucizny w powietrzu. Puknijcie się Panie i Panowie w głowę, albo weźcie pigułki na uspokojenie - pisze Waldemar Kuczyński w felietonie dla Wirtualnej Polski.

Gwizdami i okrzykami "Hańba!" powitali opozycyjni deputowani Rady Najwyższej Ukrainy prezydenta Wiktora Janukowycza, który wziął udział w pierwszym po wakacjach posiedzeniu parlamentu.

O podjęcie konkretnych kroków, które ustrzegą Polskę i Europę przed antychrześcijańskimi i chuligańskimi wybrykami zaapelował do szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka i premiera Donalda Tuska luterański ksiądz ze Szczyrku w Beskidach Jan Byrt.

Wzrost poparcia o jeden punkt procentowy dla wszystkich najważniejszych partii, oprócz jednej - to wynik sondażu przeprowadzonego przez SMG/KRC na zlecenie "Faktów" TVN. Gdyby się sprawdził, scena polityczna po wyborach mogłaby się zasadniczo zmienić.

Nawet wieczorem nie ustawały zamieszki na ulicach Aten. W pobliżu greckiego parlamentu protestujący rzucali w policjantów kamieniami i innymi przedmiotami. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym. Kilkadziesiąt osób trafiło do szpitali z problemami z oddychaniem.

Dzisiaj na sali plenarnej sejmu zaobserwowaliśmy niecodzienne zjawisko. Mianowicie w ławach rządowych zasiadała posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Zaintrygowani kierujemy pytanie bezpośrednio do posłanki: czy to wróży nowy transfer? - Absolutnie nie! - kategorycznie odpowiada Wiśniewska, deklarując jednocześnie, że zawsze będzie należeć do PiS-u. Tłumaczy się, że wszystkie miejsca posłów były po prostu zajęte przez młodzież, która uczestniczyła w XVII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. Ale czy dobrze się tam czuła? - dopytujemy. Posłanka kręci nosem, bo miała "widok na minister Hall, której nie ceni za bardzo", ale i tak nie przejawia wielkich aspiracji do zasiadania w rządzie. Czy gdyby "widok" się zmienił, jej ambicje nie zmieniłyby się? - zobacz film.

Około 15 tys. ludzi zgromadziło się przed budynkiem greckiego parlamentu w Atenach, skandując "Złodzieje, złodzieje!" pod adresem rządu, zamierzającego wprowadzić dalsze oszczędności w celu przywrócenia równowagi budżetowej.

Do szarpaniny doszło w ukraińskim parlamencie, kiedy wiceprzewodniczący izby Adam Martyniuk postanowił sam "zdyscyplinować" niesfornego deputowanego. Obu polityków musieli rozdzielać koledzy, a całe zdarzenie zarejestrowały kamery.

Awaria sieci elektrycznej sparaliżowała przed południem prace niemieckiego Bundestagu, jednej z izb parlamentu. Podczas prac budowlanych uszkodzony został położony na głębokości trzech metrów podziemny kabel, doprowadzający prąd do siedziby parlamentu i Urzędu Kanclerskiego.

Większość młodych Polek nie wie, że w najbliższych wyborach kobiety będą miały zagwarantowaną jedną trzecią miejsc na listach kandydatów - wynika to z ankiety "Metra" przeprowadzonej na ulicach największych miast.