- Jeśli Komorowski usunie krzyż sprzed Pałacu, będzie jasne kim jest. Będzie po tej samej stronie co Grzegorz Napieralski i Zapatero - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w sejmie. Zdaniem prezesa PiS krzyż można usunąć wówczas, gdy stanie tam pomnik ofiar. Poproszona przez Wirtualną Polskę o komentarz Małgorzata Kidawa-Błońska z PO stwierdza, że Jarosław Kaczyński stara się sobie zawłaszczyć wszystko. I tragedię smoleńską, i to gdzie mają w Polsce stać pomniki. Stefan Niesiołowski mówi nam z kolei, że "prezes PiS na szczęście przegrał wybory i nie on będzie decydował", jak długo krzyż będzie stał na Krakowskim Przedmieściu. - Teraz widać, co by Polsce groziło, gdyby Jarosław Kaczyński został prezydentem - dodaje.