mateusz morawiecki(strona 219/231)

- Kaczyński lubi łowić w mętnej wodzie. Najpierw ją zabrudzi, namiesza, nastraszy, a potem i tak swoje przeprowadzi - twierdzi Robert Biedroń. Prezydent Słupska konsekwentnie nie jest zachwycony reformą sądownictwa, która przeprowadza PiS. Ma też "ale", jeśli chodzi o nowego premiera.

Ryszard Czarnecki pochwalił się komentarzem o zmianie na stanowisku premiera w Polsce dla węgierskiego tygodnika. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że artykuł nosi tytuł "Kukiełkowy teatrzyk Kaczyńskiego" i mocno krytykuje obóz PiS.

Fotel szefa banku zamienił na fotel szefa rządu, współpracę z Donaldem Tuskiem na pracę z Jarosławem Kaczyńskim. Mateusz Morawiecki, z zaskakującymi zwrotami w karierze dotarł na polityczny szczyt i stał się premierem.

- Mam nadzieję, że doczekamy się takiego momentu, w którym Polska znowu będzie traktowana jako serce Europy - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. W ten sposób skomentował zmiany w polskim rządzie. Zdradził także, co powiedział Mateuszowi Morawieckiemu w Brukseli.

Groźba nałożenia kar na Polskę przez Unię Europejską będzie z pewnością jednym z tematów rozmów polskiego premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Komisji Europejskiej. Szef rządu będzie miał okazję przekonać Jeana-Claude'a Junckera do rezygnacji z ostrzejszych działań wobec Polski.

Sam pomysł jest destrukcyjny - tak prof. Jadwiga Staniszkis ocenia zmianę na stanowisku premiera w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Nie szczędzi też słów krytyki pod adresem Mateusza Morawieckiego i zwraca uwagę na duże oczekiwania w partii Jarosława Kaczyńskiego na "nowe otwarcie". - Nie wiem, czy Morawiecki temu podoła - mówi Staniszkis.

- W zamian za oddanie wraku Tu-154 strona rosyjska oczekuje zamknięcia śledztwa smoleńskiego - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". W czwartek do sprawy odniósł się też prezydent Rosji Władimir Putin, który ma dość sugerowania rosyjskiego udziału w katastrofie.

Głęboką zmianę w rządzie zwiastują słowa wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina. Właśnie zdradził, że wstępne ustalenia koalicji rządowej zakładają zmiany w mniej więcej jednej trzeciej resortów.

Istnieje duża szansa, że premier Mateusz Morawiecki i szef RE Donald Tusk staną na unijnym szczycie po tej samej stronie sporu. Wiele ważnych debat w Brukseli ma dotyczyć kwestii imigracji, a w ostatnich dniach byliśmy w tej sprawie świadkami bardzo znaczącego przełomu.

Mateusz Morawiecki po objęciu fotela premiera udał się w pierwszą zagraniczną wizytę. Szef rządu weźmie udział w spotkaniu przywódców państw Unii Europejskiej. Następnie spotka się w Brukseli z premierami państw Grupy Wyszehradzkiej oraz prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

W środę Komisja Europejska skrytykowała list przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do przywódców Unii w sprawie uchodźców. Wicepremier Jarosław Gowin przyznał, że nie wyobraża sobie, żeby premier nie stanął w obronie przewodniczącego. - Skoro to Donald Tusk stanął murem za rządem Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy - skomentował.

- Decyzje personalne w rządzie będą podejmowane przez kierownictwo PiS – powiedział Mariusz Błaszczak odnosząc się do braku zmian w rządzie. Ma do nich dojść dopiero w styczniu, co jasno zapowiadali politycy partii rządzącej.

- Pierwszy dzień w nowej roli. Jest i premierowy tweet – napisał na Twitterze nowo upieczony premier.

Z sondażu przeprowadzonego na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski wynika, że Prawo i Sprawiedliwość w dłuższej perspektywie nie zyska na zmianie premiera. Mimo że PiS króluje w sondażach to co czwarty ankietowany uważa, że premier Mateusz Morawiecki oddala partię od wygrania następnych wyborów parlamentarnych.

W opublikowanym w środę artykule w "Washington Examiner" Mateusz Morawiecki stwierdza, że rząd PiS został wybrany w celu dokonania zmian w sądownictwie. Według premiera Polska w sprawie sądów oraz "Marszu Niepodległości" pada ofiarą "nieporozumień".

Po objęciu rządów przez Mateusza Morawieckiego ministrowie od razu usłyszeli, że za kilka tygodni mogą stracić pracę. Powtórzył to także Jarosław Kaczyński, który podkreślił, że zmiany będą głębokie. Zapytaliśmy psychologa biznesu, jak taka wiadomość wpływa na pracowników. - To błąd w sztuce menedżerskiej. Ludzie zajmują się wtedy domysłami, budowaniem koterii, utrzymywaniem swoich wpływów, szukaniem nowej pracy - mówi Wirtualnej Polsce Dariusz Czeranowski, zajmujący się psychologią biznesu.