Grzmi na prawicy. Wyrok w sprawie Mateusza Morawieckiego wydał "kolega Donalda Tuska"

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi Mateusza Morawieckiego w Świebodzinie. - Pamiętacie, jak nasi poprzedni mówili: budujmy nie politykę, tylko drogi i mosty? Pamiętacie coś takiego Nie było ani dróg, ani mostów - powiedział. Platforma Obywatelska nie przeszła obok tego obojętne Skierowała przeciwko premierowi pozew w trybie wyborczym.

Sąd Okręgowy oddalił pozew. Uznał, że Morawiecki nie jest uczestnikiem kampanii wyborczej. PO nie odpuściła i złożyła apelację. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił orzeczenie o oddaleniu pozwu w trybie wyborczym. Później sąd oddalił roszczenia Platformy bo jego zdaniem nie doszło do kłamstwa wyborczego, "wypowiedź miała charakter oceny". Platforma zaskarżyła orzeczenia. I wreszcie Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał premierowi sprostować wypowiedź na temat budowy dróg i mostów za rządów koalicji PO-PSL.

"Gazeta Polska Codziennie" zwraca uwagę, że przewodniczącym składu orzekającego w tej sprawie był Przemysław Kurzawa. To były zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości. Pełnił tę funkcję, kiedy an czele rządu stał Donald Tusk.

"Sędzia kolega z rządu Tuska" - brzmi okładkowy tytuł materiału "GPC". Temat podchwyciły też inne media, między innymi portal niezależna.pl, wPolityce.pl czy Telewizja Republika.

Poza wątkiem Kurzawy, piszą o Grzegorzu Schetynie, który źle wypowiadał się na temat sędziów, kiedy decyzja nie była po myśli PO. "Musimy zapamiętać te nazwiska" - podkreślił.

Źródło: "Gazeta Polska Codziennie"