Cięta riposta Ryszarda Czarneckiego. Użył dosadnego porównania
- Równie dobrze mógłbym mówić o dymisji premiera Kambodży. Bez żartów - powiedział europoseł PiS Ryszard Czarnecki. To reakcja na słowa Grzegorza Schetyny, który zasugerował, że Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji.
Chodzi o słowa z 15 września, które padły z ust premiera podczas spotkania z mieszkańcami Świebodzina. Morawiecki pytał jego uczestników m.in. o to, czy pamiętają "jak poprzednicy PiS mówili: budujmy mosty i drogi, a nie politykę". - Nie było ani dróg, ani mostów - skwitował premier. Platforma złożyła pozew w tej sprawie. Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że Morawiecki musi sprostować swoją wypowiedź.
- Morawiecki kłamał i za to przeprosi. Nie znam takiej historii w polskiej politycznej rzeczywistości ostatnich lat, żeby premier rządu polskiego skazany za kłamstwo, uważał że nic się nie stało. Człowiek honoru w takiej sytuacji podaje się do dymisji - komentował dosadnie szef PO Grzegorz Schetyna.
Co na to Czarnecki? - Równie dobrze mógłbym mówić o dymisji premiera Kambodży. Na to nie mam wpływu. Więc bez żartów. O tym, czy premier Morawiecki będzie premierem, będą decydować polscy wyborcy, a nie widzimisię takiego czy innego polityka - stwierdził na antenie Polsat News.
- Widać, kto kłamie - kłamie Schetyna i PO. Premier nie musi przepraszać. Sąd odniósł się jedynie do stwierdzenia, że wydajemy więcej pieniędzy niż poprzedni rząd w 8 lat. Premier nie skłamał. Oni kłamią, bezczelnie kłamią - powiedział z kolei w programie "Tłit" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
Zobacz również: Jacek Sasin o decyzji ws. Morawieckiego. Odpowiada Schetynie:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl