mateusz morawiecki(strona 200/231)

57 proc. Polaków popiera pomysł, by rząd fundował wszystkim uczniom wyprawkę szkolną w kwocie 300 zł. A niemal połowa zgadza się, by matki czterech i więcej dzieci otrzymywały emeryturę, nawet jeśli nie były nigdzie zatrudnione. "Piątka Morawieckiego" może porwać wyborców.

Kilka lat temu spieniężyli cały majątek i w poszukiwaniu lepszego życia wyjechali do Anglii. Pięć rodzin emigrantów z Jarocina zdecydowało się na powrót do kraju dzięki programowi Mieszkanie+. Właśnie wprowadzają się do nowo oddanych mieszkań.

Zapowiedź utworzenia specjalnej daniny na rzecz niepełnosprawnych wywołała wiele kontrowersji. Jak się okazuje, nawet wśród osób na co dzień sympatyzujących z PiS. W ocenie prawicowego publicysty Jana Pospieszalskiego pomysł niebezpiecznie kojarzy się z marksizmem.

Były sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Rady Ministrów znów będzie pracował dla Mateusza Morawieckiego. Został zwolniony w ramach głośnej redukcji liczby wiceministrów w rządzie PiS, ale teraz wraca jako ekspert. Zakres obowiązków? Nieoficjalnie wiadomo, że taki sam jak przed zwolnieniem.

Miało nie być wyższych podatków, ale będą i Polacy wcale nie narzekają. Jak wynika z sondażu dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna, zabranie pieniędzy najbogatszym, by znaleźć środki dla niepełnosprawnych to właściwe rozwiązanie "problemu z sejmowego korytarza".

- Kiedyś Tusk powiedział, że aby dać na niepełnosprawne dzieci zabierze pieniądze z inwestycji drogowych. Tak samo szczuje przeciwko rodzicom premier Morawiecki, mówiąc o podatku od najbogatszych - mówi Maja Szulc, liderka protestów rodziców niepełnosprawnych dzieci.

Premier 4 lipca pojedzie do Strasburga, aby wziąć udział w debacie w Parlamencie Europejskim. O sprawie na Twitterze poinformował PAP, powołując się na swoje źródła w Brukseli.

Osoby niepełnosprawne, które protestują w Sejmie, miały otrzymać pomoc fizjoterapeutów. Sejm odmówił jednak wpuszczenia ich do parlamentu. – Rząd, PiS, po raz kolejny pokazał swoją prawdziwą twarz. To skandaliczne – mówi Wirtualnej Polsce Iwona Hartwich, jedna z organizatorek protestu.

Niepełnosprawni potrafią zadać najtrudniejsze pytania. Potrafią to zrobić w najmniej spodziewanym momencie. Przekonał się o tym ostatnio premier Morawiecki.

Czy Donald Tusk poniesie odpowiedzialność karną za działania po tragedii smoleńskiej? To pytanie dnia, które usłyszał również Jacek Sasin. - Tusk ma dużo na sumieniu - przekonywał poseł PiS. Wypowiedział się również o proteście rodziców osób niepełnosprawnych, który, jego zdaniem "nie ma już sensu".

Wicepremier ds. społecznych prosi rodziców niepełnosprawnych dzieci, by "uwierzyli premierowi" i zakończyli protest. Deklaruje, że ustawa, którą zapowiedział Mateusz Morawiecki, zostanie w najbliższym czasie "przedłożona w Sejmie, przegłosowana i przyjęta".

Pomysł "solidarnościowej daniny", którą mieliby płacić najbogatsi, by pomóc potrzebującym, nie wszystkim przypadł do gustu. Rząd w tej kwestii raczej nie ma co liczyć na ugrupowanie Pawła Kukiza.

Nazwę „PiS” trzeba rozszyfrować na nowo: Populizm i Socjalizm. Jeśli ktoś uważał, że część propozycji z niedawnej konwencji partii Jarosława Kaczyńskiego była populistyczna, to po dzisiejszej deklaracji Mateusza Morawieckiego o wprowadzeniu "daniny solidarnościowej" musi przyznać, że premier wyznaczył nowy standard populizmu.

- W najbliższym czasie zaproponujemy daninę solidarnościową - najlepiej zarabiający zostaną opodatkowani - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się z rodzicami osób niepełnosprawnych w Sejmie. Zapowiedział też szczegółowe zmiany w konstytucji. - Będą to propozycje zmierzające do tego, by zafunkcjonowały zasady państwa solidarnego i sprawiedliwego - dodał.

100 dni po rekonstrukcji zespół "Rzeczpospolitej" ocenił nowych ministrów. Za najsłabsze ogniwo bezsprzecznie uznano minister ds. pomocy uchodźcom Beatę Kempę. Główny argument? Jest "kompletnie bezużyteczna". Minister oceniono na "1,2" w 10-punktowej skali.

Premier Mateusz Morawiecki utworzył własny zespół "doradców społecznych". Ma robić to samo (tylko lepiej) od zadań Komitetu Społecznego, na którego stoi wicepremier Beata Szydło. To nowa odsłona konfliktu między najważniejszymi postaciami w rządzie.