W Austrii, w pobliżu miejscowości Krimml w rejonie Salzburga lawina zasypała czterech czeskich turystów. Dwóch z nich wydostało się spod śniegu o własnych siłach. Dwaj pozostali zginęli.
"Cudem w Rigopiano" nazwały włoskie media uratowanie całej rodziny z dwojgiem dzieci w hotelu, na który w środę runęła lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Dotąd z rumowiska wydobyto łącznie 5 osób: kobietę i czworo dzieci. Piątka innych czeka na ratunek.
W ruinach hotelu w Abruzji zniszczonego w środę przez lawinę są następni żywi ludzie - ogłosili w strażacy pracujący na miejscu katastrofy. Jak podano, 10 osób przeżyło - ta liczba obejmuje zarówno osoby już wydobyte, jak i te, które czekają na uwolnienie spod zwałów śniegu i rumowiska. Ansa podała, że wydobyto właśnie trójkę dzieci.
Po katastrofie w Abruzji, gdzie ogromna lawina zniszczyła hotel, zasypując poszukiwanych obecnie 25 osób, dziennik "Corriere della Sera" pisze, że w sprawie jego budowy toczył się proces karny. Gazeta zastanawia się, czy ten hotel powinien tam być.
Maleją szanse na znalezienie żywych ludzi w całkowicie zasypanym przez lawinę hotelu w Abruzji w środkowych Włoszech. - Nadzieje są mniejsze z każdą godziną - powiedział burmistrz miejscowości Farindola Ilario Lacchetta. Znaleziono ciała dwóch, a nie czterech jak wcześniej podawano osób.
Lawina zasypała hotel w Apeninach w środkowych Włoszech. Trwa akcja ratownicza. Jedna z ocalałych osób przeżyła, bo wyszła na chwilę do samochodu. To 38-letni kucharz Giampaolo Parete. - Moja żona i dwoje dzieci zostało w hotelu - powiedział ratownikom. Ich los nie jest znany. W budynku w momencie katastrofy było 30 osób.
Liczba znalezionych ciał w zasypanym przez lawinę hotelu w Abruzji wzrosła do czterech - poinformowały włoskie media, z czego później się wycofały. Faktycznie znaleziono dwa ciała. Dwie osoby zostały uratowane - podają włoskie media. Informują również, że zaginionych jest nawet 35 osób, a nie 30, jak podawano wcześniej. Na liście gości hotelu nie ma Polaków.
Ratownicy na próżno przeszukiwali zwały błota w poszukiwaniu ocalałych z błotnej lawiny,
która w piątek zeszła na filipińskiej wyspie Leyte. Zginęło
prawdopodobnie do 1800 osób. Poszukiwania utrudniał deszcz,
wzbudzając też obawy przed następnym osunięciem ziemi.
Na zboczach Chan Tengri w kirgiskiej
części gór Tien-Szan odnaleziono ciało ostatniego spośród pięciu
czeskich alpinistów, którzy zginęli tam w czwartek pod lawiną -
poinformowała agencja CTK.
Po intensywnych opadach śniegu Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Służby odradzają wszelkie wyprawy w wysokie partie gór.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wznowili w czwartek poszukiwania 28-letniego biegacza, który we wtorek wyszedł Tatry i nie wrócił. Mężczyznę mogła w Tatrach zaskoczyć śnieżyca - od czwartku obowiązuje tu drugi stopień zagrożenia lawinowego.
- Japonię zaatakował tajfun Mindulle
- Towarzyszące mu deszcze i wiatr o prędkości nawet 180 km/h sprawiły, że odwołano kilkaset lotów
- Krajowa agencja meteorologiczna wydała ostrzeżenie przed lawinami błotnymi i powodziami
- Zalecono też ewakuację nadrzecznych miejscowości
- Zginęła kobieta, która spadła z dużej wysokości w okolicy Wodogrzmotów Mickiewicza
- Nie są znane okoliczności wypadku
- W Tatrach panuje lawinowa "dwójka"
"Mistrale? Wcale ich nie potrzebujemy, sami zbudujemy lepsze" - twierdzą Rosjanie. Ale tak naprawdę w ten sposób chcą tylko odwrócić uwagę od problemów, jakie dręczą ich własną marynarkę i przemysł stoczniowy.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wydało ostrzegawczy komunikat w sprawie warunków panujących w górach. Ratownicy przestrzegają nawet średnio-zaawansowanych turystów przed górskimi wycieczkami. Ogłoszono lawinową "trójkę".
W środę od rana w Zakopanem i w Tatrach intensywnie pada śnieg. Na Kasprowym Wierchu jego pokrywa ma 82 cm grubości. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego z tendencją rosnącą - informują ratownicy TOPR.
Trudne warunki turystyczne w wyższych partiach Tatr - ostrzega TOPR. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, a to oznacza, że na niektórych terenach lawiny mogą schodzić już samoistnie.
Zagrożenie lawinowe w Tatrach spadło do pierwszego stopnia, ale ratownicy górscy apelują do turystów wybierających się w góry, aby nie bagatelizowali tego zagrożenia.
W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu wieje bardzo silny wiatr. Jego prędkość dochodzi do 100 km/godz - poinformował w czwartek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Hubert Marek.