Tragiczny wypadek w Tatrach. Kobieta spadła ze zbocza
- Po godzinie 12 dostaliśmy zgłoszenie, że grupa osób widziała kobietę spadającą po stromych i zaśnieżonych zboczach - informuje Wirtualną Polskę Jakub Hornowski, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem.
02.04.2017 17:24
To bardzo pracowita niedziela dla ratowników. Zaczęło się od koniecznej pomocy dla turysty pod Kopieńcem. Poszkodowany doznał urazu stawu i nie był w stanie o własnych siłach wrócić do Zakopanego.
Następnie pracownicy TOPR dostali informację o wypadku na szlaku na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Ta trasa uznawana jest obok Orlej Perci za jedną z najtrudniejszych w polskich Tatrach.
- Ten wypadek zakończył się śmiertelnie. Ciało znaleźliśmy dopiero u podstawy ściany i przekazane zostało już policji - mówi Hornowski.
Lawina na Kozim Wierchu
Ratownik dodał, że również w niedzielę, TOPR otrzymał zgłoszenie o lawinie, która zeszła z Koziego Wierchu.
- Poinformowano nas, że pod śniegiem może się znajdować minimum jedna osoba. Przewieźliśmy tam ratowników, którzy po dokładnym przeszukaniu wskazanego miejsca wszystkimi możliwymi metodami ocenili, że nikt tam nie ucierpiał - zapewnia Hornowski.
Ratownicy przestrzegają przed trudnymi warunkami w wyższych partiach Tatr, gdzie wciąż obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego, jest bardzo ślisko i twardo.