Stado wolnych krów z Deszczna systematycznie się kurczy. Przez rok padło 75 zwierząt. Niektóre mają wady genetyczne, inne się tratują. Ich obecni właściciele twierdzą, że dobrze się nimi opiekują i nie są temu winni. - Teraz zwierzęta się obskakują, a gdyby oddzielić każdą sztukę od innej, to wtedy byłaby niewola, a nie wolne stado - tłumaczą.