We wtorek w Przewodowie spadł pocisk. W wyniku eksplozji zginęło dwóch mężczyzn. Istnieje prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. - Czekamy na wyniki dochodzenia - stwierdził rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat. Przypomniał przy tym, że stało się to w chwili, gdy trwał zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. - Robiliśmy wszystko, aby ochronić naszych obywateli - stwierdził.