konflikt izraelsko-palestyński(strona 41/47)

Izraelska armia kontynuowała w nocy
operacje wojskowe w Rafah w Strefie Gazy. Zginęło co
najmniej pięciu Palestyńczyków.

Izraelska armia ogłosiła, że jej celem nie było strzelanie do tłumu demonstrantów w obozie uchodźców w Strefie Gazy. Różne źródła podają, że w Rafah zabitych zostało od 10 do co najmniej 22 Palestyńczyków. Ponad 50 osób zostało rannych.

Co najmniej 22
Palestyńczyków zostało zabitych w ataku izraelskiego
śmigłowca w Rafah w Strefie Gazy - podała dpa, powołując się na
palestyńskie źródła medyczne.

Przedstawiciel organizacji Islamski Dżihad poinformował, że zawarto porozumienie w sprawie przekazania Izraelowi szczątków żołnierzy izraelskich, zabitych we wtorek w Gazie. Porozumienie ma być zrealizowane w ciągu najbliższych godzin - podała AFP.

Izraelski śmigłowiec wystrzelił w nocy pocisk
rakietowy w kierunku grupy Palestyńczyków w obozie dla uchodźców
Khan Junis w Strefie Gazy.

Prezydent USA George W.Bush
odrzucił międzynarodowe potępienie, z jakim spotyka się
premier Izraela Ariel Szaron i oświadczył, że przywódcy innych
krajów powinni powiedzieć mu "dziękujemy" za jego plany względem Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu.

(PAP/EPA)
Według amerykańskich komentatorów, zabicie przywódcy Hamasu Abdela-Aziza al-Rantissiego to element przemyślanej strategii rządu Ariela Szarona – strategii, która cieszy się poparciem prezydenta USA, George’a Busha.

Co najmniej pięć palestyńskich rakiet
typu Kasim, spadło na osiedla
żydowskie w Strefie Gazy oraz na terytorium Izraela. Jeden cywil
został ranny.

W mieście Gaza rozpoczął się
pogrzeb szefa palestyńskiej radykalnej organizacji Hamas Abdela-
Aziza al-Rantissiego, zabitego w sobotę przez wojsko izraelskie.
Na uroczystość przybyły dziesiątki tysięcy Palestyńczyków.

Hamas zapowiedział "100
odwetów", które pomszczą zabicie przez Izrael lidera tej
organizacji Abdela-Aziza al-Rantissiego.

Rząd brytyjski oznajmił, że
zabicie przez Izrael lidera Hamasu Abdela-Aziza al-Rantissiego
było nielegalne i przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego.

Przywódca Hamasu, Abdel Aziz al-Rantisi, zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń odniesionych w
zamachu. Siły izraelskie ostrzelały ze śmigłowca samochód, którym
jechał w Gazie.

Palestyński minister spraw
zagranicznych Nabil Szaath odwiedzi USA - podał amerykański Departament Stanu. Do jego przyjazdu dojdzie po
wizycie w Ameryce premiera Izraela Ariela Szarona.

(fot. AFP)
Izraelscy żołnierze aresztowali w sobotę
wczesnym rankiem w Nablusie, w północnej części Zachodniego Brzegu
Jordanu, 23 Palestyńczyków - poinformowały źródła wojskowe.

Izraelscy żołnierze zabili w
miejscowości Dahirija Palestyńczyka, podejrzanego o udział w
zamachu. Otoczyli jego dom przed świtem i otworzyli ogień,
prawdopodobnie biorąc trzymaną przez niego miotłę za karabin.

Palestyński 7-latek zginął trafiony kulą podczas izraelsko-palestyńskiej wymiany strzałów w obozie dla uchodźców w Nablusie na Zachodnim Brzegu. Każda ze stron wini za jego śmierć przeciwnika.

Polityczny przywódca radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas, Chalid Meszal, ostrzegł wszystkich Izraelczyków - od premiera Ariela Szarona po zwykłych obywateli - iż staną się celem ataków bojowników organizacji.

Czternastoletniego Palestyńczyka w
kamizelce z materiałami wybuchowymi zatrzymali żołnierze
izraelscy w punkcie kontrolnym Hawara na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Żołnierzom udało się nakłonić chłopca do zdjęcia kamizelki.

Dwóch Palestyńczyków poniosło śmierć a
trzeci został ranny w rezultacie izraelskiego ataku lotniczego na
południowy Liban.

Po południu Palestyńczycy
zaatakowali koło Gazy izraelski pojazd wojskowy i wystrzelili
pocisk moździerzowy na pobliskie osiedle izraelskie Necarim -
poinformowała armia izraelska. Nie ma ofiar w ludziach ani strat
materialnych.