Bush: podziękujmy Szaronowi
Prezydent USA George W.Bush
odrzucił międzynarodowe potępienie, z jakim spotyka się
premier Izraela Ariel Szaron i oświadczył, że przywódcy innych
krajów powinni powiedzieć mu "dziękujemy" za jego plany względem Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu.
"Ariel Szaron przybył do Ameryki, stanął obok mnie i powiedział: 'wycofujemy się z Gazy i częściowo z Zachodniego Brzegu'" - powiedział Bush na konferencji prasowej w Waszyngonie. "W moim pojęciu, cały świat powinien powiedzieć: 'Dziękujemy ci, Arielu. Teraz nareszcie mamy szansę na zbudowanie pokojowego państwa palestyńskiego'" - powiedział Bush.
W ciągu dwudziestu kilku godzin, które poprzedziły tę wypowiedź, żołnierze izraelscy, którzy wkroczyli do strefy Gazy, zastrzelili 13 Palestyńczyków, w tym 12-letnie dziecko, a ranili 45.
Poparcie udzielone przez Busha nowemu planowi Szarona spotkało się z ostrym potępieniem w krajach arabskich, bowiem plan ten przewiduje anektowanie przez Izrael części Zachodniego Brzegu Jordanu, stanowiącego wg dotychczasowych ustaleń pokojowych terytorium Autonomii Palestyńskiej oraz odbiera Palestyńczykom prawo powrotu na należące do nich do 1947 roku tereny w Izraelu.
Poparcie Busha dla tego planu stanowi historyczny zwrot w polityce USA wobec Bliskiego Wschodu, potwierdza bowiem prawo Izraela do anektowania części terytoriów okupowanych od wojny 1967 r.